Nocni pożeracze, anarchiści i czekoladoholicy
ALEKSANDRA POWIERSKA • dawno temuWiele się mówi i pisze o anoreksji, bulimii, odchudzaniu w czasie ciąży, czyli pregoreksji oraz ortoreksji – obsesji na punkcie zdrowego jedzenia. Na tym jednak pakiet zaburzeń odżywiania się nie kończy. Zespół jedzenia nocnego, zaburzenia przeżuwania lub niepohamowany apetyt na słodycze to również choroby, których nie należy lekceważyć.
Zespół jedzenia nocnego, podobnie jak ortoreksja czy pregoreksja należy do mieszanych zaburzeń odżywiania. Trudno go zdiagnozować, bo po pierwsze któż z nas nie ma dni, gdy przy wieczornym seansie filmowym zjadłby pół lodówki? A po drugie, raczej niechętnie przyznajemy sami przed sobą, że mamy jakiś problem. Nie mniej jednak regularne nocne objadanie może o nim świadczyć. Osoby cierpiące na NES (zespół jedzenia nocnego) często nie jedzą śniadań lub są to bardzo małe posiłki. Energetyczne niedobry nadrabiają nocą. Towarzyszy im bezsenność lub niemożność zaśnięcia bez zjedzenia obfitego posiłku, po którym na drugi dzień pojawiają się wyrzuty sumienia. Czasami osoby takie jedzą we śnie lub półśnie i rano nie pamiętają o pochłoniętych kaloriach.
Zaburzenia przeżuwania mogą dotyczyć dorosłych, którzy chorują na bulimię lub anoreksję. Objawiają się przeżuwaniem jedzenia, lecz niepołykaniem go, a wypluwaniem. Z kolei wilczy apetyt na węglowodany przez naukowców porównywany bywa do uzależnienia od narkotyków lub alkoholu. Słodycze są sposobem na odreagowanie, zapomnienie o swoich problemach oraz poprawę humoru. Przyswajanie węglowodanów powoduje bowiem wzrost serotoniny – popularnego hormonu szczęścia. Niestety taki sposób radzenia sobie ze stresem nie przyniesie długotrwałej poprawy nastroju, a jedynie chwilowe zadowolenie, które szybko przerodzi się w poczucie winy i w perspektywie czasu w dodatkowe kilogramy.
Podobne skutki może mieć zespół anarchii żywieniowej polegający na bezustannym podjadaniu, a przez to braku zbilansowanej diety opartej o regularne, zdrowe posiłki. Zbyt duże upodobanie do czekolady może być również zgubne. I chociaż nie od dziś wiadomo, że pralinki to najlepsze lekarstwo na kobiece smutki, jak w przypadku każdego leku przedawkowanie nie jest wskazane. Pomimo że czekolada to również węglowodany w literaturze można znaleźć pojęcie zespołu uzależnienia od czekolady.
Powyższe zaburzenia odżywiania wynikają najczęściej z problemów natury psychologicznej lub neurologicznej i wiążą się z takimi chorobami, jak nerwica oraz depresja. Zdecydowanie nie należy ich bagatelizować!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze