„Lewa, wspomnienie prawej. Z dziennika”, Krystyna Kofta
ALTER • dawno temuW książce zatytułowanej „Lewa, wspomnienie prawej. Z dziennika” przeważa język potoczny, chwilami wręcz trywialny, trudno doszukać się w nim szczególnej troski o styl. Jedynymi „ostojami” literatury pozostają zapisy snów, wspomnień, które wywołuje perspektywa śmierci, a także fragmenty opisujące zmiany, jakie pod wpływem kuracji zachodzą w ciele i psychice osoby chorej. One też brzmią najbardziej autentycznie w całej książce.
Najnowsza książka Krystyny Kofty pod tytułem „Lewa, wspomnienie prawej” stanowi obszerny fragment dziennika autorki obejmujący czas od stycznia do grudnia 2002 roku. Jest to okres w życiu pisarki szczególny, w którym odkrywa, że ma raka piersi i poddaje się trudnemu – zakończonemu ostatecznie sukcesem — leczeniu. Wiadomość o chorobie wstrząsa podstawami jej dotychczasowej egzystencji, ale ich nie burzy. „Boję się, ale staram się robić wszystko jak zwykle” – pisze autorka, gdy po raz pierwszy uświadamia sobie swoje położenie. Porzuca udział w spotkaniach towarzyskich i wszystkie swoje siły kieruje na walkę z chorobą, wzmacnianie więzi rodzinnych oraz pracę zawodową. Tej postawie pozostaje wierna do końca kuracji.
Wbrew deklaracji Krystyny Kofty, że pisząc dziennik pragnęła wrócić do prozy i literatury, najbardziej wartościową jego stroną pozostaje właśnie temat choroby, a dokładniej krąg doświadczeń związanych z leczeniem, jego efektami i bliskością śmierci.
W książce przeważa język potoczny, chwilami wręcz trywialny, trudno doszukać się w nim szczególnej troski o styl. Jedynymi „ostojami” literatury pozostają zapisy snów, wspomnień, które wywołuje perspektywa śmierci, a także fragmenty opisujące zmiany, jakie pod wpływem kuracji zachodzą w ciele i psychice osoby chorej. One też brzmią najbardziej autentycznie w całej książce. Reszta dziennika tonie w zalewie banalnych myśli, utartych opinii, dosłowności, mało wyrafinowanych porównań.
Mimo mankamentów, najnowsza książka Krystyny Kofty stanowi cenny zapis zmagań z chorobą nowotworową. Z dziennika “Lewa, wspomnienie prawej” dowiadujemy się, jak wielką rolę w terapii odgrywa psychika. Podziwiamy siłę charakteru i równowagę ducha, z jakimi autorka przyjmuje tak dotkliwe dla kobiety skutki usunięcia piersi, czy chemioterapii. Obserwujemy zmiany, które zachodzą w jej duszy, wzrastającą czułość wobec bliskich i przyjaciół. Nasz własny lęk przed ewentualną chorobą i trudami leczenia łagodnieje, gdy staje się dla nas jasne, że pisarka sama się z nim oswaja.
Główne przesłanie książki, w której Krystyna Kofta namawia kobiety do regularnego badania piersi, z pewnością dotrze do każdej czytelniczki.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze