"Porozmawiaj z nią", Pedro Almodovar
TASZQ • dawno temuPorozmawiaj z nią to wedle wielu krytyków najlepszy film Almodovara. Jego oglądalność bije w Hiszpanii rekordy, spośród wszystkich obrazów reżysera to właśnie on przyciąga do kin najliczniejszą publiczność. Dlaczego?
Porozmawiaj z nią to wedle wielu krytyków najlepszy film Almodovara. Jego oglądalność bije w Hiszpanii rekordy, spośród wszystkich obrazów reżysera to właśnie on przyciąga do kin najliczniejszą publiczność. Dlaczego?
Z pewnością dlatego, że mamy tu do czynienia z dziełem nie tylko wybitnym (nasycone ciepłymi barwami i południowym słońcem zdjęcia Javiera Aguirresarobe, wspaniały scenariusz i muzyka oraz świetna gra aktorów gwarantują ucztę wszystkim miłośnikom kina), ale również zupełnie nowym. Film ten nie jest kolejnym spotkaniem ze światem kobiet i konfrontacją z ich spojrzeniem, poznajemy w nim wreszcie z bliska almodovarowskiego mężczyznę, któremu niezwykle daleko do tradycyjnego macho. Inna też jest tonacja filmu; nie jest to kolejna (skądinąd świetna) komedia hiszpańskiego reżysera, ale melodramat. Almodovarowi udało się bowiem stworzyć dzieło pełne tragizmu, które ani razu nie ociera się jednak o tani sentymentalizm i które rozświetlają dyskretny humor oraz niezmącona wiara w sens poświęcenia.
Dwaj mężczyźni, Benigno (Javier Camara) i Marco Zuloaga (Dario Grandinetti), spotykają się u wezgłowia dwóch pogrążonych w śpiączce kobiet, Lydii (Rosario Flores) i Alicji (Leonor Walting). Benigno i Marco są jakby odgrodzeni od swych ukochanych niewidzialnym i bolesnym murem milczenia. Do zatopionych w ciszy kobiet nie docierają żadne sygnały ze świata zewnętrznego, jednak Benigno, młody i niezwykle wrażliwy pielęgniarz, nieustannie podejmuje próbę dotarcia do Alicji. Myje ją, czesze, naciera olejkami, karmi, a przede wszystkim cały czas do niej mówi, opowiada. Marco, czterdziestoletni dziennikarz, milczy przy łóżku Lidii, nie potrafiąc przełamać złowrogiej i ostatecznej ciszy… Nie wierzy w cudowną moc płynącego z jego wnętrza głosu.
Benigno usiłuje go nawrócić, przekonać do miłości. Mówi Marcowi "porozmawiaj z nią", tłumacząc, że trzeba nauczyć się darzyć kobiety uwagą, nauczyć się dbać o nie, poświęcić się dla nich. Nawet, a może i zwłaszcza wtedy, gdy o to nie proszą.
Słowa "porozmawiaj z nią" są tutaj również wezwaniem do przyjaźni, oznaczają bowiem także "porozmawiaj ze mną", zostań mym przyjacielem. To wzruszająca historia przyjaźni dwóch mężczyzn, którzy w cierpieniu zbliżają się do siebie i odmieniają swoje życie, pokonując dzielące ich różnice i własną samotność.
Punkt kulminacyjny filmu stanowi wstrząsająca i — o paradoksie! — nie pokazana wprost, a jedynie zasugerowana (lecz z jaką wirtuozerią), scena, w której jeden z bohaterów przekracza niebezpieczną granicę między dobrem a złem, między grzechem a świętą pasją. Film stawia pytanie właśnie o tę granicę. Czym jest miłość, jakimi prawami się rządzi, co usprawiedliwia, a czego kategorycznie zabrania??? Almodovar ukazuje ją jako potężną siłę, zdolną czynić cuda i ponosić najwyższe ofiary, siłę, która, choć trudno nam w to uwierzyć, szaleństwo może przemienić w świętość.
Porozmawiaj z nią to piękny i głęboki film o przyjaźni, miłości oraz niezwykłej potędze wiary. Mam nadzieję, że was także zachwyci i wzruszy.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze