"Malowany welon", W. Somerset Maugham
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuUrok powieści Maughama tkwi w interesujących dialogach i wnikliwej obserwacji ludzkiego wnętrza. Autorowi udało się zbudować wokół trzech osób przejmującą atmosferę nieufności, podejrzeń i niedomówień, atmosferę gęstą od rzucanych ukradkiem spojrzeń i tłumionych z wysiłkiem emocji. „Malowany welon” trzeba więc czytać jakby między wierszami, dopowiadając to, czego nie potrafili wyznać bohaterowie.
Egzotyczne krainy są doskonałą scenerią dla romansów. Wiedzą o tym filmowcy, którzy miłosne sceny chętnie umieszczają na tle starożytnych świątyń, malowniczych krajobrazów lub ośnieżonych szczytów gór. Niezapomniane „Indochiny” z Catherine Deneuve w roli głównej lub „Chińska szkatułka” z Jeremym Ironsem to filmy, które swój klimat zawdzięczają egzotyce. Ona wydobywa z romansu to, co leży w jego naturze — tajemniczość, namiętność i bunt. Akcja powieści Williama Somerset Maughama dzieje się w Chinach w latach 20. XX wieku. Sekretny związek angielskiego urzędnika i żony gubernialnego bakteriologa to wątek, który wyrobionemu czytelnikowi może wydawać się nieco banalny, ale dzięki niezwykłej atmosferze Orientu romans ten staje się doskonałym tematem na powieść.
Piękna, dwudziestopięcioletnia Kitty poślubia inteligentnego angielskiego naukowca – bakteriologa Waltera Fane’a. Chociaż nie darzy go prawdziwym uczuciem, przyjmuje oświadczyny, bo obawia się, że za kilka lat może zostać starą panną. Taką okazję trudno zresztą przepuścić. Mimo że Walter nie należy do przystojnych i elokwentnych mężczyzn, jest człowiekiem, który może zapewnić jej dostatnie życie. Zaraz po ślubie bohaterka wyjeżdża ze swoim mężem do Chin i wtedy pojawiają się pierwsze małżeńskie problemy.
Wesoła, skora do rozmowy i zabaw w towarzystwie Kitty nie może znieść ponurego usposobienia swojego męża. Podczas jednego z przyjęć w Tching-Yen Kitty poznaje zamożnego, szarmanckiego i niezwykle elokwentnego Charlesa Townsenda. Między nim a młodą mężatką szybko nawiązuje się romans. Kitty odnajduje w Charlesie wszystko to, czego nie potrafił ofiarować jej mąż. Ale w małej miejscowości takiego związku nie da się utrzymać w tajemnicy. Kiedy Walter dowiaduje się o romansie, stawia sprawę na ostrzu noża: albo Kitty zgodzi się pojechać z nim do prowincji, w której panuje epidemia cholery, albo złoży pozew o rozwód. Czy Kitty uda się nakłonić Waltera do zmiany decyzji? A może Charles opuści swoją żonę i uratuje Kitty przed hańbą? Żadne z tych rozwiązań nie jest proste.
Urok powieści Maughama tkwi w interesujących dialogach i wnikliwej obserwacji ludzkiego wnętrza. Autorowi udało się zbudować wokół trzech osób przejmującą atmosferę nieufności, podejrzeń i niedomówień, atmosferę gęstą od rzucanych ukradkiem spojrzeń i tłumionych z wysiłkiem emocji. Nie wiemy, czy Charles rzeczywiście kochał Kitty, czy jest to tylko umiejętna gra mężczyzny przyzwyczajonego do niezobowiązujących, przelotnych romansów. Dlaczego Walter zmusza swoją żonę do niebezpiecznej podróży w głąb opanowanego przez cholerę kraju? Może jest to rozpaczliwa próba zatrzymania jej przy sobie, a może okrutna zemsta za zdradę? Na te pytania nigdy nie poznamy odpowiedzi. „Malowany welon” trzeba więc czytać jakby między wierszami, dopowiadając to, czego nie potrafili wyznać bohaterowie.
Trudno nie zgodzić się z opinią „The Spectator”, że w tej książce jest zarówno smutek, napięcie, ironia, współczucie, jak i po mistrzowsku przywoływane pożądanie, strach i wyrzuty sumienia. „Malowany welon” to kalejdoskop ludzkich uczuć zagubionych w obcym sobie świecie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze