„Obsesja”, Steve Shill
Thriller o seksualnych obsesjach z Beyonce Knowles w roli głównej. Pruderyjny, konserwatywny i szowinistyczny. Kino pod każdym względem wtórne, odtwórcze i bazujące na prostych uprzedzeniach. Kobiety są tu przedstawione jako archetypiczne samice, które pozorują karierę zawodową po to, by usidlić faceta. Stek bzdur motywowanych tanią psychologią, której niestety aktorstwo nie jest w stanie wyretuszować. Przeciętnie zagrana, bez budżetu i bez pazura, Obsesja to typowe kino klasy C - fałszywe, frustrujące i niespełniające swoich obietnic.
Dorota Smela