„Druga szansa”, Tony Parsons
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuTo powieść o psychologii człowieka, o jego marzeniach i potrzebach, oraz o tym, jak rzeczywistość potrafi korygować nasze marzenia. Zmiana, która zachodzi w życiu uratowanego człowieka, wcale nie musi przypaść do gustu jego najbliższym, a przeżywanie drugiej młodości może być destrukcyjne. Nasze szaleństwo, nawet najbardziej romantyczne, może doprowadzić do np. rozpadu rodziny.
Nie zabieraj swoich narządów do nieba - tak brzmi jedno z haseł zachęcających do ofiarowania po śmierci swoich organów drugiej osobie. Chociaż jest to decyzja jak najbardziej słuszna, wciąż wywołuje w nas strach lub obojętność. A przecież nigdy nic nie wiadomo. Może w ten sposób ktoś kiedyś uratuje nasze życie? Gdyby nie akt dobrej woli, ze światem pożegnałby się główny bohater powieści Druga szansa Tony'ego Parsonsa. George Bailey to londyński policjant, ojciec siedemnastoletniego Rufusa i nieco młodszej córki Ruby. George żyje w szczęśliwym, spokojnym związku z ukochaną żoną Larą. Jedyne kłopoty sprawiają nastoletnie dzieci, które próbują buntować się przeciwko rodzicom, poszukując własnych pomysłów na życie. Ale wszystko, co dobre i spokojne, w każdej chwili może się skończyć. I tak też się dzieje w przypadku George'a. W czasie jednej z policyjnych interwencji mężczyzna przechodzi zawał i trafia do szpitala na oddział transplantologii. Jego stare, zaniedbane serce odmawia posłuszeństwa, więc George otrzymuje serce 19-letniego chłopaka, który zginął śmiercią tragiczną. Przeszczep się udaje. Policjant (przeniesiony na półroczny urlop zdrowotny) wraca do domu. Lecz od tej chwili nic nie jest już jak dawniej. Bailey zaczyna dziwnie się zachowywać. Przedtem spokojny, odrobinę refleksyjny ojciec i mąż, teraz przypomina podstarzałego hippisa. Zapuszcza włosy, kupuje dżinsy, odwiedza puby i jest zdecydowanie bardziej pobłażliwy dla swoich dzieci. No i częściej ma ochotę na seks.
Ta zmiana tylko pozornie wydaje się być na „plus”. Chociaż Georgowi udaje się wyjść ze śmiertelnej choroby (czym zaskakuje rodzinę i lekarzy), jego żona nie jest zachwycona „nowym” Georgem Baileyem. Bo facet, jak sam przyznaje, chce teraz w życiu czegoś innego. Bohater zadaje sobie pytanie: czy zmiana, która w nim zaszła, to efekt transplantacji (przecież serce otrzymał od 19-letniego człowieka, więc może przejął od niego część osobowości)? A może widmo zbliżającej się śmierci dało mu do myślenia? Przecież często dzieje się tak, że zwycięstwo nad chorobą zmienia nas całkowicie: rezygnujemy z wytężonej pracy na rzecz odpoczynku i pasji, przestajemy się denerwować, wyjeżdżamy w podróż do wymarzonego miejsca, kupujemy motocykl itp., czyli robimy dokładnie to, co zrobił w swoim życiu George.
Tony Parsons pokazuje nam bardzo ważną rzecz: zmiana, która zachodzi w życiu uratowanego człowieka, wcale nie musi przypaść do gustu jego najbliższym, a przeżywanie drugiej młodości może być równie destrukcyjne, co nadużywanie alkoholu lub narkotyków. Wszystko należy robić z umiarem. Żadna skrajność nie jest tu wskazana. A nasze szaleństwo, nawet najbardziej romantyczne, może doprowadzić do np. rozpadu rodziny.Druga szansa to powieść o psychologii człowieka, o jego marzeniach i potrzebach, oraz o tym, jak rzeczywistość potrafi korygować nasze marzenia. Parsons bohaterami swojej książki uczynił również parę nastolatków, którzy – chociaż buntują się przeciwko swoim „starym” - to jednocześnie bardzo ich kochają i naśladują na każdym kroku. Bunt to może w tym przypadku określenie nieco na wyrost, bo w rzeczywistości Rufus jest typowym młodym człowiekiem, który nie ma ochoty do nauki, bo woli występować w nocnych klubach jako komik. A Ruby to zwariowana aktywistka ruchów ekologicznych, która chce zrobić wszystko, by ratować ginącą planetę. Cóż ma więc zrobić ojciec, który w trosce o bezpieczeństwo swoich dzieci, jest w stanie posunąć się do ostateczności? I przez to pakuje się w kłopoty, bo sam często zachowuje się jak nastolatek, chociaż wie, że takiego zachowania nie powinien tolerować? A Rufus i Ruby? Czy naprawdę są szczęśliwi, że ich ojciec został hippisem?
Nie zapominajmy również o żonie, zakochanej w George'u po uszy, ale kochającej człowieka przed zawałem – kogoś, kto był odpowiedzialny, świadomy swoich obowiązków. Chociaż rutyna w małżeństwie często zabija namiętność, Lara takiej rutyny właśnie potrzebuje. George ma, co prawda, większy apetyt na seks, ale nie daje już swojej żonie poczucia bezpieczeństwa. A wynika z tego stara prawda: kobiety lubią lekkoduchów, romantycznych kochanków i awanturników, ale na moment, na kilka razy. Po namiętnej miłości najczęściej wracają do spokojnego faceta. George o tym zapomniał. I trudno mu się dziwić. Zawał serca, przeszczep, miesiące w szpitalu, zmiana pracy to coś, co powaliłoby na nogi niejednego twardziela, a Bailey podniósł się i rozwinął skrzydła. Ciekawe jak my postąpilibyśmy w takiej sytuacji?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze