Samoświadomość i tożsamość dziecka
JADWIGA OLCZAK • dawno temuKażda kobieta, której dane jest zostać matką, wie jak nieocenione są chwile spędzone z dzieckiem. Uważnie obserwuje jego rozwój, ciągle zauważając coś nowego - uśmiech, umiejętności, nawyki. Wraz z wiekiem, zmianami fizycznymi, zmieniają się jego wymagania, którym rodzice starają się sprostać. Aby im się to mogło udać, a dziecko było szczęśliwe, musi ono czuć miłość, wsparcie i akceptację ze strony rodziców, którzy są dla niego wzorcem. To właśnie oni swoją postawą, zachowaniem kształtują jego tożsamość.
Każda kobieta, której dane jest zostać matką, wie jak nieocenione są chwile spędzone z dzieckiem. Uważnie obserwuje jego rozwój, ciągle zauważając coś nowego — uśmiech, umiejętności, nawyki itp. Wraz z wiekiem, zmianami fizycznymi, zmieniają się jego wymagania, którym rodzice starają się sprostać. Aby im się to mogło udać, a dziecko było szczęśliwe, musi ono czuć miłość, wsparcie i akceptację ze strony rodziców, którzy są dla niego wzorcem. To właśnie oni swoją postawą, zachowaniem kształtują jego tożsamość.
Przełomowym momentem w życiu dziecka jest ósmy miesiąc, kiedy to rozpoczynają się zmiany w zachowaniu. Dają się zauważyć huśtawki nastroju, raz dziecko jest wesołe i uśmiechnięte, ma ochotę na zabawę, a za chwilę staje się marudne i płaczliwe. Przyczyną takiej emocjonalnej zmienności jest kształtowanie się w tym właśnie okresie samoświadomości. Dziecko zaczyna rozumieć, że mama, tata i ono to trzy różne osoby. Świadomość, że istnieje samodzielnie, wywołuje w nim strach przed rozłąką z matką. Początkowo dziecko wie tylko tyle, że jest, potem zaczyna dostrzegać to, kim jest i jakie jest. Najistotniejsza w tym okresie staje się koncentracja na poszukiwaniu podstawowych cech różniących chłopców i dziewczynki, czyli określenie płci. Zrozumienie, kim się jest, ma ogromny wpływ na dalsze życie, rozwój emocjonalny i stosunki społeczne.
Dzieje się to na podstawie własnych obserwacji zarówno swojego zachowania, jak i tego, co dziecko zauważa dookoła. Najważniejsze jest najbliższe środowisko, początkowo są to rodzice. Dużą rolę odgrywa to, co i jak mówią do dzieci, w jaki sposób reagują na ich „płciowe” zachowania. Istotna jest też przestrzeń, w której maluchy przebywają i to, jak jest ona zorganizowana.
Większość rodziców nie bez powodu kupuje dzieciom ubrania w kolorach przyporządkowanych dla każdej płci. I tak dziewczynki najczęściej noszą stroje różowe, czerwone czy fioletowe, a chłopcy niebieskie, zielone lub granatowe. Niektórzy rodzice nie zgadzają się z tymi stereotypami i zakładają chłopcom dziewczęce bluzeczki, nie obcinają im włosów i kupują im lalki. Wśród rówieśników dzieci jednak szybko przekonują się, że są inne. Często są wyśmiewane przez okrutnych małych obserwatorów, którzy błyskawicznie wychwytują różnice.
Około 1. roku życia dziecko zaczyna być bardziej samodzielne, pojawia się duża potrzeba niezależności. Wtedy rodzice stają się nieco mniej potrzebni. Ma to związek z rozwojem motoryki. Dziecko staje na własnych nogach, zaczyna chodzić, osiągając swobodę poruszania się. Już nie na rękach rodziców, ale samo poznaje najbliższą okolicę. Mimo lęku, które odczuwa, jest szczęśliwe, gdyż samodzielnie zaspokaja swoje potrzeby poznawcze. Doświadczenia te powodują, że dziecko staje się pewniejsze siebie, co okaże się bardzo ważne w kolejnych etapach rozwoju, kiedy to samodzielność będzie najważniejszym motorem działań.
Dziecko od początku potrzebuje wsparcia i akceptacji ze strony dorosłych, bo właśnie w takiej atmosferze powinna się kształtować jego płciowa tożsamość. Warto zadbać o to, by otaczające go przedmioty stanowiły wsparcie dla prawidłowego rozwoju. Gdy maluch zaczyna rozumieć, że jest istotą samodzielną, szczególnie warto zatroszczyć się o odpowiednie wsparcie jego rozwoju płciowego oraz kształtującej się samodzielności dziecka.
Źródło: Małgorzata Ohme (psycholog rozwojowy, psychoterapeuta dziecięcy i rodzinny, wykładowca Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej w Warszawie) dla Pampers.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze