Chory chłop w chałupie jest jak wrzód na d…
ANNA PAŁASZ • dawno temuZa każdym razem jak on ma grypę, ja dostaję cholery. Nie ma nic gorszego niż przewlekle chory facet! Przy stanie ledwie podgorączkowym zaczyna majaczyć i ostatkiem sił prosi o herbatę z cytryną i coś silnie przeciwbólowego. Zaraz potem odmawia połknięcia leku wielkości czopka, który w dodatku smakuje jak trucizna. Jego głos w słuchawce brzmi, jakby żegnał się z tym światem. Podobno nie wspieram go, jestem totalnie znieczulona na jego cierpienie. Brzmi znajomo?
Za każdym razem jak on ma grypę, ja dostaję cholery. Nie ma nic gorszego niż przewlekle chory facet! Przy stanie ledwie podgorączkowym zaczyna majaczyć i ostatkiem sił prosi o herbatę z cytryną i coś silnie przeciwbólowego. Zaraz potem odmawia połknięcia leku wielkości czopka, który w dodatku smakuje jak trucizna. Jego głos w słuchawce brzmi, jakby żegnał się z tym światem. Podobno nie wspieram go, jestem totalnie znieczulona na jego cierpienie. Brzmi znajomo?
Agnieszka (30 lat, nauczycielka z Łodzi) potwierdza, że w chorobie jej mąż jest bardziej nieznośny niż jej dwójka małych dzieci razem wzięta. W opinii jej męża, na katar się umiera. W bólach i męczarniach.
— Kiedy on choruje, w domu nie mam życia. Leży cały dzień przed telewizorem i jęczy, żebym mu podała chusteczki, albo ugotowała jego ukochany rosół, który z pewnością postawi go na nogi. Przecież on cierpi! Ja, kobieta znieczulona, nie rozumiem, że to może być ostatni rosół w jego życiu! Najlepiej żebym cały dzień siedziała przy nim i głaskała go po głowie zapewniając, że z tego wyjdzie. Zapomniałam dodać, że momentalnie gromadzi wokół siebie wszystkie leki, jakie tylko znajdzie w domu – wszystko by podkreślić, w jak poważnym znajduje się stanie. W chorobie jest nie do zniesienia, muszę przy nim chodzić na paluszkach i ważyć słowa, żeby przypadkiem obłożnie chorego nie urazić. Z tego co wiem, wszystkie znajome mają w domu to samo – chory facet to tydzień wyjęty z życia.
Marta (23 lata, studentka z Torunia) również przekonała się, że mężczyzna przeziębiony to mężczyzna konający. Jej chłopak osiągnął mistrzostwo w demonstrowaniu swojej choroby i niebywałego wręcz cierpienia.
— Mój chłopak miał w nocy gorączkę, nic poważnego, ot zwykłe przeziębienie i stan podgorączkowy. Ja nie zwróciłabym nawet uwagi i poszła na uczelnię jak gdyby nigdy nic. Tymczasem on rano zadzwonił do swojej matki z informacją, że miał czterdzieści stopni gorączki i oblały go poty. Może dlatego, że zakopał się pod kołdrą i kocem w ogrzewanym pokoju, ze szczelnie zamkniętymi oknami? Oznajmił, że ponieważ nie zajmuję się nim w odpowiedni sposób, jego mama zabierze go do domu i otoczy właściwą opieką. Myślałam, że szlag mnie trafi! Dorosły facet, dziewięćdziesiąt kilo chłopa, takie sceny robi, bo mu z nosa leci. Już nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Oczywiście mamusia zabrała go do domku, gdzie raczyła go wymyślnymi zupkami i zmieniała kanały w telewizorze. Dopiero wtedy poczuł, że ktoś się nim właściwie zaopiekował. Masakra.
Ewa (29 lat, stomatolog z Warszawy) przez lata wypracowała strategię postępowania z facetem, którego dopadło letalne przeziębienie – zgodnie z oczekiwaniami, jest troskliwa, przejęta i bardzo delikatna.
— Wiem już, że przywoływanie chorego faceta do rozsądku mija się z celem. Lepiej zacisnąć zęby i grać kochaną troskliwą mamusię, która dawkuje leki i podaje rosołek. Dzięki temu przeziębienie mojego faceta trwa krócej, a on zamiast marudzić słodko drzemie, albo siedzi cichutko pod kołdrą i czeka na swoją herbatkę. Jak go tak otoczę opieką, to jak wróci do życia, jest kochany i obsypuje mnie komplementami, kwiatami i prezentami. Przy tym żyje w przekonaniu, że jestem ósmym cudem świata, skoro w chorobie potrafię się nim tak troskliwie zająć. Do tego, nie odmówi mi żadnej prośby ani przysługi – przecież pamięta, że ja biegałam koło niego z entuzjazmem, kiedy schodził na ból gardła. Tym sposobem i wilk syty, i owca cała. Już któryś sezon z kolei zwalczam jego przeziębienie skutecznej niż najdroższe antybiotyki.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze