Odkryj siebie poprzez tango
BLANKA LENNARD • dawno temuDlaczego tango, a nie inny taniec? Tango to metafora życia pary, relacji jaka jest między dwojgiem ludzi. Pierwszy raz w życiu byłam na warsztatach psychologicznych. Pierwszy raz tańczyłam tango argentyńskie. Czy pomogło mi w poznaniu siebie? Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo. Analizując świadomie swoje ruchy i towarzyszące im emocje, czytamy siebie jak otwartą książkę.
Pierwszy raz w życiu byłam na warsztatach psychologicznych. Pierwszy raz tańczyłam tango argentyńskie. Czy pomogło mi w poznaniu siebie? Nawet nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo.
Na czym polega fenomen tych warsztatów? Dlaczego tango, a nie inny taniec? Tango to metafora życia pary, relacji jaka jest między dwojgiem ludzi. Tango argentyńskie jest tańcem emocji i skrywanych myśli, które pojawiają się w kontakcie z drugim człowiekiem. Analizując świadomie swoje ruchy i towarzyszące im emocje, czytamy siebie jak otwartą książkę.
Jak to działa? Zaczynamy od prostego ćwiczenia. Najpierw prowadzimy partnera i obserwujemy, co się dzieje na poziomie ciała i w naszej psychice. Potem sami jesteśmy prowadzeni i podobnie analizujemy swoje emocje.
Jeśli uwielbiamy rządzić i kierować własnym życiem, prowadzenie w tangu przyjdzie nam łatwiej. Z kolei podporządkowanie się partnerowi wbrew sobie może wywołać wewnętrzny konflikt. Nasze ciało w różny sposób może manifestować opór, co wpływa na taniec i komunikację z naszym partnerem.
Może być też odwrotnie. Tak, jak w moim przypadku. Gdy prowadziłam w tangu, czułam ciężar odpowiedzialności za każdy krok. Wątpiłam, czy moje ruchy są właściwe i co pomyśli sobie o mnie partner. Nowość tego doświadczenia na początku paraliżowała mnie – tak jak każda nowa sytuacja w moim życiu. Nie wierząc we własne siły patrzyłam na swoje gesty jak na coś niedoskonałego. Od razu nasunęły mi się w głowie wnioski i odniosłam je do swojej życiowej sytuacji: to jasne, nie lubię nowych wyzwań, bo lękam się, że sobie z nimi nie poradzę. Wolę oddać inicjatywę komuś silniejszemu. I wesprzeć się na jego ramieniu. Taką siebie znam.W miarę prowadzenia w tańcu nowość przestała mnie jednak paraliżować. Powoli narzucane przeze mnie kroki zaczęły mi się podobać i poczułam się silna. Wręcz zadowolona z siebie. Tego się po sobie nie spodziewałam. Znałam własne „ja”, a jednak sama siebie zaskoczyłam.
Takich niespodzianek można doświadczyć sporo podczas krótkiego, bo weekendowego warsztatu Odkrywanie siebie poprzez tango, którego autorką jest Małgorzata Frajnt*.
Towarzyszą temu silne emocje, które doprowadzają do śmiechu a czasem do łez. Atmosfera, która panuje podczas warsztatów, daje poczucie bezpieczeństwa i wsparcia. Warsztaty psychologiczne Małgorzaty Frajnt nie narzucają gotowych odpowiedzi i rozwiązań. Psychoterapeuta nie wyjaśnia na forum zaistniałych w nas wątpliwości czy niewygodnych myśli. Ona jedynie naprowadza na proces myślenia, a resztę dopowiada sobie sam uczestnik — to on najlepiej zna odpowiedź na swoje pytania.
Dużo się tutaj rozmawia o towarzyszących emocjach. Chodzi o to, by przez rozmowę móc przyjrzeć się temu, co mamy w sobie. Poprzez uzewnętrznienie emocji lepiej rozumiemy, co się z nami dzieje.
Dla mnie punktem zwrotnym warsztatów była chwila indywidualnego tańca do kilku różnych rytmów tangowych. Muzyka powoli wprowadzała mnie w mój świat. Podczas pierwszego rytmu – kobiecości – my, uczestniczki, miałyśmy znaleźć w sobie pierwiastek kobiecy. Melodia była delikatna, nieco zalotna. Znowu do głosu doszła moja niewiara w siebie. Choć tańczyłam tak jak czułam, w umyśle moje gesty były lepsze.
Drugi rytm był jakby silniejszy i bardziej energetyczny. Miałyśmy przez tą muzykę odnaleźć w sobie pierwiastek męski. Podobno każdy człowiek ma w sobie zarówno część męską jak i żeńską. Jedna z nich przeważnie w nim dominuje. Nie zawsze te proporcje są adekwatne do naszej płci. W tym rytmie byłam zupełnie bezradna. Zdałam sobie sprawę, że potrzebuję mężczyzny z krwi i kości, by to zatańczyć. W mojej wyobraźni pojawił się tancerz o południowym temperamencie. To z nim tańczyłam podczas tej melodii. Wytłumaczyłam to sobie w prosty sposób. Jestem stuprocentową kobietą i mam wrażenie, że brakuje mi we mnie męskich cech: siły, zdecydowanego parcia do celu, waleczności. Ten rytm z kolei odkrył we mnie kolejną niespodziankę. Myśląc o przyszłej córce, z którą jestem w ciąży, poczułam siłę. Wynikała ona z kobiecej solidarności, pewnego zrozumienia płci, którego nigdy nie doświadczę z mężczyzną. Latynoski typ zniknął z mojej wyobraźni, a solidarność z moją córeczką dodała mi sił, by do końca zatańczyć to męskie tango.
Dzięki kolejnej melodii pokochałam siebie w stu procentach. To mnie wzruszyło i było wstępem do ostatniej, najbardziej lirycznej muzyki.
Ostatnia melodia pozwoliła mi wejść w swoje emocje jeszcze głębiej. Będąc w ciąży wykorzystałam ten moment, by porozmawiać z dzieckiem, które noszę w sobie. To była nasza pierwsza rozmowa. Miałam łzy w oczach.
Aż trudno uwierzyć, że to wszystko wydarzyło się poprzez muzykę i ruch mojego ciała.
Na takich warsztatach można poruszyć w sobie pokłady emocji, których istnienia sobie nie uświadamiamy. W moim przypadku do głosu doszła moja ukryta do tej pory osobowość, która lubi kierować. Postanowiłam zaprzyjaźnić się z własną chęcią kierowania innymi, bo zobaczyłam w tym motor i motywację do działania. To tego od dawna szukałam.
Zaakceptowałam też w sobie moją kobiecość, która choć momentami jest słaba, może okazać się silna i drapieżna. Dodałam sobie i mojemu przyszłemu dziecku otuchy. Warsztaty te mogą dać jeszcze więcej. Zwiększają na przykład świadomość własnego ciała i pomagają w wyrażaniu siebie. Ukazują dolegliwości związane z napięciem i stresem. Uczą nowych sposobów radzenia sobie z niepokojem. Pokazują emocjonalny balans w relacji i polepszają równowagę w dawaniu i braniu w związku.
Wychodzimy z warsztatów i co o dalej? Każdy sam decyduje o tym, co chce wykorzystać i co dalej zrobić z wiedzą o sobie i swoich relacjach. Zmieniając coś w naszym ruchu, otwieramy się na nowe możliwości i zmiany.
***
*Małgorzata Frajnt - psycholog, psychoterapeuta, prowadzi terapię indywidualną i par w Instytucie Psychoimmunologii IPSI w Warszawie.Tanga argentyńskiego uczyła się w Yale Tango Club, USA. Prowadzi warsztaty z tango-terapii w kontekście rozwoju osobistego i pracy z parami, w Polsce i za granicą.
Informacje o przyszłych warsztatach tango-terapii na stronie Instytutu IPSI www.ipsi.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze