Rośnie liczba maltretowanych zwierząt
ANETA RZYSKO • dawno temuHusky, którego przywiązali do samochodu i ciągnęli tak długo, aż urwali mu głowę. Schronisko, w którym psy jedzą inne psy. Film w Internecie, na którym dziecko sprawia, że kot staje się kaskaderem. To tylko kilka przykładów okrucieństwa wobec zwierząt, które niedawno ujrzały światło dziennie. Fala przemocy rośnie. Czy dlatego, że czworonogi nie mają praw?
Pod koniec grudnia zeszłego roku mediami wstrząsnęła historia psa rasy husky syberyjski, którego życie zostało zakończone w bestialski sposób. Trzej mężczyźni z Lipnicy Małej (wśród nich był właściciel psa), podczas libacji alkoholowej przywiązali psa do samochodu i ciągnęli go po okolicznych drogach. Ponieważ siła, z jaką pojazd ciągnął zwierzę była duża, jego głowa oderwała się od reszty ciała. Zwierzę zginęło z okropnych męczarniach. Po całym zdarzeniu mężczyźni zapakowali szczątki psa do bagażnika. Na szczęście bestialski czyn zobaczyli sąsiedzi, którzy zawiadomili policję. Najstarszy z mężczyzn ma 23 lata. Sprawcy zostali skazani na karę 10 miesięcy więzienia.
Początek stycznia. Na nagraniu z monitoringu miejskiego widać, jak dorosły mężczyzna wchodzi na tory na przejeździe kolejowym zatrzymując się na samym środku. Za nim wiernie idzie jego pies. Piękny, słodki owczarek niemiecki. Mężczyzna czeka na nadjeżdżający pociąg i w ostatniej chwili odskakuje. Pies nie miał szans. Pociąg uderzył w zwierzę całą swoją siłą. W tej sprawie prokuratura postawiła zarzut uśmiercenia psa ze szczególnym okrucieństwem. Nie wiadomo jednak było, czy mężczyzna poniesie konsekwencje swego czynu. Trudno udowodnić, że działał z premedytacją, a jego czyn miał doprowadzić do śmierci psa. Nie trzymał go na smyczy, nie przywiązał do torów ani nie wpychał pod lokomotywę. Na nagraniu widać, jak pies sam idzie za swym panem. Policja musiała więc zbadać, czy mężczyzna nie chciał popełnić samobójstwa rezygnując w ostatniej chwili. Teraz 22-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do lat dwóch.
W Krakowie 15-letni chłopak umieścił w sieci filmik, na którym jego brat maltretuje kota. Pod nieobecność rodziców, dziecko rzucało kotem o ścianę, łóżko i pozostałe meble znajdujące się w pokoju. Chłopiec ma 3 lata. Nagranie, to nie tylko film z samego maltretowania, ale także odpowiednio zmontowane ujęcia, oprawa graficzna i podkład muzyczny. Na samym początku widzowie mogli przeczytać tytuł Dzieciak kontra kot a następnie adnotację Chciałbym powiedzieć, że żaden kot nie cierpiał przy kręceniu tej sceny. Potem ukazuję się kolejna plansza No właśnie chciałbym to powiedzieć Potem widzimy już finał. Małe dziecko tańczy z kotem, rzuca nim o ścianę, podłogę, mocno ściska nie rozumiejąc, że sprawia mu ból.
Jak podkreślają specjaliści, ofiarami w tym przypadku są zarówno kot jak i sam chłopiec. Dziecko nie zostało bowiem nauczone elementarnych zasad dotyczących dobra i zła. Z każdą minutą chłopiec powielał jedynie schemat, który przekazał mu starszy brat. To właśnie twórca filmu jest sprawcą czynu. Najbardziej bulwersujący jest fakt, z jaką skrupulatnością opracowany został ten film zanim znalazł się w sieci. Dziecko nie zostanie jednak sądzone tak, jak dorosły człowiek.
Maltretowane są nie tylko małe zwierzęta domowe, ale także zwierzęta utrzymywane w gospodarstwach. W zeszłym roku cala Polską wstrząsnęła informacja znęcania się nad 26 końmi. Właściciel świadomie nie dawał zwierzętom pokarmu oraz picia, aby wyhodować bardzo wytrzymałą rasę. Uważał bowiem, że zwierzęta powinni same sobie poradzić i wygrzebać trawę spod śniegu. Kiedy okoliczni mieszkańcy próbowali dokarmić konie, zdecydowanie im na to nie pozwalał. Sytuacja miała miejsce w Kielcach. Mężczyzna został skazany na rok pozbawienia wolności. Do dziś nie został złapany przez policję.
Czy to tylko zwierzę?
Przypadków maltretowania zwierząt z roku na rok jest coraz więcej. W 2009 roku policja odnotowała blisko 1 400 stwierdzonych przestępstw związanych z maltretowaniem zwierząt. Wskaźnik wykrycia utrzymywał się na wysokości 66%. Co jakiś czas słyszymy o spektakularnych przypadkach, jak te, które działy się z w ostatnim czasie. Co roku w wakacje życie w okrutny sposób traci wiele zwierząt domowych, które zostają pozostawione przez właścicieli na pastwę losu. Psy porzucone przy drodze w czarnych workach, koty wypuszczone bezpańsko na dwór, króliki, chomiki, papużki zostawione w domu na pewną śmierć. Pupil nagle staje się ciężarem. Nie pozwala wyjechać za granicę. Nikt nie chcę się nim zająć. Jest wymagający. Trzeba go wyprowadzać. Wielu sądzi, że najlepiej więc zostawić zwierzę, może sobie jakoś poradzi. Uważa się, że zwierzę nie czuję, bo to tylko zwierzę.
Znęcanie się nad zwierzętami to także niewłaściwa opieka nad nimi. Niewyprowadzanie zwierząt, nie sprzątanie, nie dbanie o higienę, nieodpowiednie karmienie, zostawianie na długo w pustym mieszkaniu. To wszystko składa się na złe traktowanie i brak odpowiedzialności. Ludzie tak postępujący zapominają, że to żywa istota, że ma swoje potrzeby, że ma uczucia.
Dobrzy ludzie tylko w organizacjach?
Nie można generalizować, że wszyscy stali się okrutni dla zwierząt. Jest bardzo dużo osób, które kochają zwierzęta ponad wszystko i walczą o ich prawa. Przede wszystkim o prawo do godnego życia. Miesięcznik Twój Pies na szeroką skalę wypromował akcję Zerwij łańcuchy. Działacze sprzeciwiają się przywiązywaniu zwierząt grubymi łańcuchami, trzymaniu ich cały czas przy budzie i nie wyprowadzaniu na spacer, stosowaniu za małych obroży, które wbijają się w szyję zwierzęcia. Sukcesem jest fakt, że coraz więcej miast przyłącza się do pomysłu, odbywają się spotkania, akcje, a przede wszystkim coraz więcej osób decyduje się na uwolnienie swych psów od łańcuchów.
Prężnie działającą organizacją jest także Międzynarodowy Rucha na Rzecz Zwierząt — VIVA. Jej członkowie od 2000 roku walczą o prawa zwierząt i skupiają wokół siebie osoby, którym nie jest obojętny ich los. Do głównych obszarów działania Fundacji należy: walka o przestrzeganie praw zwierząt, interwencje w przypadkach znęcania się nad zwierzętami a także promocja zdrowego stylu życia wolnego o cierpienia i zabijania. Do Fundacji może przyłączyć się każdy. Można także wesprzeć działalność organizacji finansowo.
Przeglądając strony internetowe fundacji, organizacji i stowarzyszeń, które działają na rzecz pokrzywdzonych zwierząt, łzy same napływają do oczu. Trudno uwierzyć, że tyle zwierząt potrzebuje pomocy, bo zostało skrzywdzonych przez innych ludzi. Takich organizacji jest bardzo dużo. Przede wszystkim są to schroniska, którym brakuje pieniędzy na utrzymaniu tak dużej liczby zwierząt. Rozpowszechniona została kampania na rzecz adopcji zwierząt ze schroniska, wirtualnej opieki a nawet wirtualnego karmienia poprzez oddawanie głosów na konkretnego psa. Karmieniem w tym przypadku zajęli się sponsorzy. Ile zwierząt trafi do dobrego domu a ile zostanie adoptowanych pod wpływem chwili, wzruszenia?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze