Seksomnia - kochanie się podczas snu
MARIKA KRAJNIEWSKA • dawno temuZazwyczaj uprawiamy seks przed snem albo tuż po przebudzeniu. Czasami partner budzi nas przyjemnymi pieszczotami. Ale co się z nami dzieje, kiedy po naszym przebudzeniu partner opowiada nam jak było w nocy wspaniale, a my… niczego nie pamiętamy? Cierpiący na seksomnię może przez sen wydawać dźwięki wskazujące na przeżywanie stosunku płciowego, może mieć ejakulację, erekcję, lubrykację pochwy, a nawet przeżywać orgazm.
Zazwyczaj uprawiamy seks przed snem albo tuż po przebudzeniu. Czasami partner budzi nas przyjemnymi pieszczotami. Ale co się z nami dzieje, kiedy po naszym przebudzeniu partner opowiada nam jak było w nocy wspaniale, a my… niczego nie pamiętamy?
Ostatnio w mediach coraz częściej pojawia się temat zaburzeń snu. Jeżeli lunatyzm jest nam znany i już nie dziwi, to seksomnia owszem. Budzi niedowierzanie, rozbawienie, prowokuje do uszczypliwych dowcipów. Nie jest jednak do śmiechu wielu osobom, którzy z seksomnią się zetknęli.
Seksomnia, inaczej nazywana określeniem sleepsex lub zespołem Morfeusza jest zaburzeniem, polegającym na uprawianiu seksu lub na wzmożonej aktywności seksualnej podczas snu. Osoba dotknięta schorzeniem nie pamięta tego, co się z nią działo i co sama robiła śpiąc. Specjaliści z Regional Sleep Center w Minnesocie twierdzą, że seksomnia jest bardziej zaawansowaną formą lunatyzmu lub sennowłóctwa. Cierpiący na seksomnię nie ogranicza się tylko do niekontrolowanych pieszczot, może przez sen wydawać dźwięki wskazujące na przeżywanie stosunku płciowego, może mieć ejakulację, erekcję, lubrykację pochwy, a nawet przeżywać orgazm.
Lekarze twierdzą, że sleepsex jest rzadko spotykanym schorzeniem. Jest to jednak wynikiem tego, że bardzo rzadko osoby dotknięte tą chorobą zgłaszają się do specjalistów. Nikła świadomość problemu odgrywa tu znaczącą rolę. Obszernie zajął się tym psycholog Michael Mangan z Uniwersytetu w New Hampshire. Wydał on w 2001 roku książkę pod tytułem Sleepsex: Uncovered. Autor twierdzi, że jest o wiele więcej przypadków zachorowań, niż te, które zarejestrowała światowa medycyna. Psycholog prowadzi swoją stronę internetową, w pełni poświęconą seksomnii, na której publikują swoje komentarze tysiące osób, dotkniętych opisywanym zjawiskiem.
Jeden z medycznych portali, opisując seksomnię przytacza przykład z 2005 roku, kiedy to w Toronto doszło do rozprawy sądowej, na której oskarżony o gwałt pewien mężczyzna został uniewinniony, gdyż cierpiał na lunatyzm. Jego adwokat udowodnił, że owszem uprawiał seks z kobietą, która go oskarża, ale robił to podczas snu, co było niekontrolowane, niezależne od jego woli.
Często śni nam się, że uprawiamy seks. Jednak wówczas pozostajemy w stanie, kiedy ciało jest bez ruchu. Jeżeli dochodzi do czegokolwiek, to dzieje się to na skutek częściowego wybudzenia z głębokiego snu, wtedy człowiek może spokojnie się ruszać. Po seksie, który może następować w trakcie częściowego przebudzenia, pamiętamy wszystko co się z nami działo. Osoby dotknięte seksomnią, tak jak i innymi parasomniami, nic nie pamiętają. W ich przypadku obszar mózgu, odpowiadający za myślenie jest wyłączony, natomiast te obszary, które odpowiadają za ruch, odżywianie czy seks są włączone.
Seks podczas snu, którego się nie pamięta – brzmi całkiem fajnie. I może faktycznie tak jest za pierwszym czy drugim razem. Natomiast bardzo często zdarzają się przypadki, kiedy podczas snu seks jest agresywny, prowadzący do urazów. To seks, nad którym nie panujemy. Często prowadzi on do utraty osób bliskich, nie rozumiejących sytuacji i nie zdających sobie sprawy z choroby partnera. Przypadki, kiedy żony obwiniały mężów o gwałty są tu często spotykane.
Co zatem robić? Specjaliści apelują o zgłaszanie się do psychologów, psychiatrów i do seksuologów, którzy mogą pomóc. Według medyków seksomnia jest łatwo uleczalna. Poza tym fajniej jest jednak czerpać przyjemność z seksu i pamiętać jak było wspaniale zeszłej nocy.
Źródło: inopresa.ru
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze