Tyra Banks: Złe czasy dla modelek
JEM'ENFOUS • dawno temuMagazyn Entertainment Weekly przeprowadził wywiad z Tyrą, w którym dzieli się ona spostrzeżeniami na temat swojej branży.
Tyra Banks, czarnoskóra topmodelka z niezaprzeczalną klasą i dowiedzioną biznesowąmądrością, będzie producentem i gospodarzem "Supermodel Show" - telewizyjnegoreality show z elementami współzawodnictwa wzorem brytyjskiego, i znanegow Polsce, "Idola" czy amerykańskiego "American Idol".
Do programu, którego celem będzie wyłonienie modelki z potencjałem, aplikowaćmogą dziewczyny w wieku 18–27 o wzroście co najmniej 172 cm. Realizatorzy programugwarantują zwyciężczyni kontrakt z pierwszoligową agencją.
Magazyn Entertainment Weekly przeprowadził z tej okazji wywiad z Tyrą, w którymdzieli się ona spostrzeżeniami na temat swojej branży.
O inteligencji modelek:
"Sądzę, że wszędzie można napotkać idiotów. Mamy głupie aktorki, głupie modelkii głupich biznesmenów. Nie twierdzę, że każda modelka jest mądra — są naprawdędobre modelki, które nie są mądre. Jednak jeżeli spojrzysz na modelki z pierwszegoszeregu, to większości z nich, jak Heidi Klum, nie brak prawdziwej inteligencji."
O supermodelkach:
"Brak dziś supermodelek, dziewczyn, które można umieścić na okładce magazynui które dodałyby gazecie prestiżu. Nie chcę obrażać modelek aktywnych dzisiaj, lecz kiedyzaczynałam, miałam do czynienia z Claudią Schiffer, Cindy Crawford, Naomi Campbell,Lindą Evagelistą i Christy Turlington — dziewczynami, które ludzie znali."
O tym, gdzie podziały się supermodelki:
"Supermodelka powinna być jak kameleon. Potrafi zmieniać się z czasem i iść za modą,lecz jednocześnie posiada własny, odróżnialny styl i sama staje się brandem,co jest już rzadsze. Myślę, że termin supermodelka jest nadużywany, ponieważaktualnie każdego, kto dostanie się na okładkę magazynu, określa się w ten sposób,nawet jeśli jest to dziewczyna bez ugruntowanej renomy."
O powodach, dla których aktorki wygrywają rywalizację o okładki magazynów:
"Dziś aktorki są bardziej znane. Pracuję nad tym, aby przywrócić modelkom dawną pozycję,aby udowodnić, że supermodelka może sprzedać tyle samo egzemplarzy magazynu co aktorka."
Wywiad z Tyrą przemilcza, jak faktycznie należy zinterpretować detronizacjęsupermodelek. Przyczyn zmierzchu wielkich nazwisk upatruję w kilku równoległychzjawiskach. Po pierwsze rzemiosło kinematograficzne osiągnęło nowe wyżyny sprawności.Hollywood wydaje na świat filmy będące w warstwie wizualnej spektaklamina niedościgłym poziomie. Jakby nie dość tego, percepcja tożsamości aktorekkształtowana jest przez niezliczone role, scenariusze, kontekst. Postępuje pięknieniei wymiana aktorek na młodsze, obdarzone silnym seksapilem, względnie cechami,które łatwo korzystnie wyeksponować na ekranie (makijaż, stylizacja, ubiór). Meryl Streep,Susan Sarandon, Jodie Foster, Sharon Stone i Kim Basinger ustąpiły zastępom telegenicznychpiękności. Nie bez znaczenia jest również impet promocji poprzedzającej premieryhollywoodzkich wysokobudżetowych produkcji. Wydatki marketingowe rzędu 30–40 mlnpotęgują siłę oddziaływania urody kinowych heroin.
Świat mody obecnie nie może równać się rozmachem z Fabryką Snów i jej przyległościami (branża muzyczna, rozrywka telewizyjna, prasa). W końcu to projektanci mody zabiegają o względy Jennifer Lopez, nie odwrotnie.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze