Mięta najlepsza po świętach
OLIWKA . • dawno temuNa co nie możemy patrzeć po dwóch dniach świąt, oprócz nieznośnej cioci oczywiście? Na jedzenie. Nasze żołądki odmawiają posłuszeństwa, są przeciążone i gdyby tylko mogły, nieźle by nam nagadały. A skoro nie mówią, dają nam się we znaki w inny sposób. Na szczęście możemy sobie poradzić z pomocą cudownego, znanego od wieków napoju. Mięta – oto czego potrzebujesz.
Mięta – dawno, dawno za górami…
Mięta była znana już najsłynniejszemu lekarzowi – Hipokratesowi, który uważał ją za lek na trądzik, ropnie, bóle głowy, wymioty, a nawet żółtaczkę. Wielcy myśliciele wieńczyli nią skronie, ponieważ wierzyli, że pobudza mózg do myślenia. W średniowieczu używano jej również przy ukąszeniach pszczół i szerszeni. A jak jest dziś?
Mięta na przejedzenie i niestrawność
Przejedzenie i niestrawność to częste poświąteczne dolegliwości. Mięta jest napojem, który nam pomoże. Trzeba łyżkę liści mięty zalać wrzątkiem i pić po pół szklanki 2–4 razy dziennie. Skuteczne są także krople miętowe rozpuszczone w wodzie lub podane na cukrze.
Mięta – właściwości
Mięta ma właściwości uspokajające, przeciwskurczowe, przeciwwymiotne, dezynfekujące, przeciwskurczowe, bakteriobójcze, przeciwpasożytnicze. Napar z tej wyjątkowej rośliny pobudza działanie soków trawiennych, łagodzi bóle mięśni, stawów i nerwobóle. W przypadku migreny warto robić sobie również kompresy miętowe, a na nieżyt nosa pomogą miętowe inhalacje.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze