Opieka naprzemienna
AGNIESZKA KAWULA-KUBIAK • dawno temuGdy dwoje ludzi postanawia się rozstać, czy musi to robić w atmosferze wojny... Rozwód nie jest łatwy dla dorosłych, więc jak ochronić przed negatywnymi skutkami dziecko? Rozwiązaniem może być opieka naprzemienna, wymaga jednak dojrzałości emocjonalnej rozstających się partnerów.
Więź dziecka z rodzicami jest zjawiskiem tak oczywistym, że formułowanie prawa dziecka do rodziny wydaje się zbędne. Dlatego ustawy dotyczące stosunków między rodzicami a dziećmi kwestię tę pomijają, albo regulują tylko incydentalnie. W rodzinie dobrze funkcjonującej nie potrzebny jest kodeks lub ustawa, a trudności pokonuje się dobrą wolą, kierując się miłością i dobrem dziecka. Prawo jest potrzebne, gdy zabraknie tych motywów postępowania po stronie dorosłych, a z taką sytuacją spotykamy się coraz częściej.
Warto postawić pytanie, czy jeśli dwoje ludzi postanawia się rozstać, musi to robić w atmosferze wojny? Rozwód nie jest łatwy dla dorosłych, więc jak ochronić przed negatywnymi skutkami dziecko? Rozwiązaniem może być opieka naprzemienna, wymaga jednak dojrzałości emocjonalnej rozstających się partnerów.
Mały świadek kłótni
Dzieci bardzo cierpią z powodu kłótni między rodzicami, dotkliwie odczuwają ich rozczarowanie i gasnącą miłość. Niezwykle długie okresy napięcia między rodzicami negatywnie odbijają się na dzieciach, powodując osłabienie koncentracji, niepokój i dolegliwości psychosomatyczne. Wiele dzieci zaczyna, na przykład, z powrotem się moczyć lub cofa się w ogólnym rozwoju.
Dla dzieci fizyczne rozstanie, to znaczy wyprowadzenie się z domu jednego z rodziców, jest najczęściej decydującym wydarzeniem w całym procesie rozchodzenia się. Widzą one, jak z domu są wynoszone meble, jak wybucha, być może, kolejna gwałtowna kłótnia o sprzęt domowy lub klucze, jak jedno z rodziców odjeżdża, a one zostają same z matką, ojcem lub rodzeństwem. Ta scena wielu dzieciom zapada w pamięć głęboko i trwale. Czują się zdradzone i opuszczone przez wyprowadzającego się rodzica lub są wściekłe na tego, który z nimi został, że nie zapobiegł rozstaniu lub że był jego przyczyną.
Dzieciom powodzi się lepiej, gdy również po rozwodzie oboje rodzice są do ich dyspozycji i odnoszą się do siebie z szacunkiem. Rodzice nie powinni przeciągać dzieci na swoją stronę.
Niemieckie prawo
W Niemczech sprawdziła się idea wspólnej władzy rodzicielskiej, która od czasu reformy prawa rodzinnego w roku 1998 jest najczęstszym rozwiązaniem. Przewiduje ona sprawowanie opieki nad dzieckiem oraz pieczy nad jego majątkiem przez oboje rodziców i wzmacnia tym samym ich autonomię i wspólną wychowawczą odpowiedzialność. Rodzice, a w szczególności ojcowie, wiedzą, że odgrywają równorzędną rolę w wychowywaniu dzieci. Byli małżonkowie muszą się ze sobą kontaktować również po rozwodzie. Rodzic, u którego za zezwoleniem drugiego rodzica lub na podstawie sądowej decyzji zwykle mieszka dziecko, jest odpowiedzialny za sprawy życia codziennego. Przy ważnych decyzjach mających większy wpływ na życie dziecka, jak zmiana szkoły, wykształcenie, zabiegi medyczne itd., oboje rodzice zobowiązani są do ustalenie wspólnego stanowiska.
Gdy na stosunki między rodzicami rzutuje jeszcze konflikt między nimi jako małżonkami, może to utrudnić współpracę. Powinno się w takim przypadku wystarczająco wcześnie skorzystać z mediacji lub poradnictwa dla osób rozwodzących się. Do rodzicielskich obowiązków należy zapewnienie dziecku kontaktu z obojgiem rodziców, dla jego dobra. Zgodnie z niemieckimi uregulowaniami prawnymi rodzice muszą zaniechać wszystkiego, co źle wpływa na stosunek dziecka do drugiego rodzica lub co utrudnia wychowanie.
Rodzina po rozwodzie
System tzw. naprzemiennej opieki sprawowanej nad dziećmi w przypadku rozejścia się rodziców ma za swój podstawowy cel umożliwienie dzieciom swobodnego kontaktowania się z obojgiem rodziców w sytuacji pozbawionej napięć. Jego cel nadrzędny to zatem dobro dziecka i respektowanie prawa do swobodnego przebywania i z matką, i z ojcem – taką skrótową definicję opieki naprzemiennej znajdziemy w opinii prof. dr hab. Anny Brzezińskiej z Instytutu Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. System ten z drugiej strony umożliwia obojgu rodzicom po rozwodzie, sprawowanie opieki nad dzieckiem, kierowanie jego rozwojem, udzielanie pomocy w sytuacjach tego wymagających, stanowi wsparcie dla podtrzymywania naturalnej więzi z dzieckiem.
Opieka naprzemienna wymaga zatem odpowiedniego stopnia dojrzałości obojga rodziców: dojrzałości społecznej, gotowości do pójścia na kompromis, kultury osobistej. Stawia to wysokie wymagania przed obojgiem rodziców, związane z tym, iż pomimo istniejących między nimi nieporozumień (proces ten zakończył się rozwodem i z punktu widzenia interesów rodziców sytuacja została rozwiązana), jeżeli rzeczywiście mają na uwadze dobro dziecka, potrafią dojść do porozumienia między sobą w kwestii wychowywania go. Bez takiego porozumienia dziecko staje się obiektem przetargu i opieka naprzemienna służy realizacji jedynie celów osób dorosłych, a nie dobru dziecka.
Ważnym czynnikiem wpływającym na rosnącą popularność stosowania opieki naprzemiennej są badania amerykańskich psychologów potwierdzające, że dzieci, które po rozwodzie spędzają porównywalną ilość czasu z obojgiem rodziców, są lepiej przystosowane społecznie, niż dzieci pozbawione kontaktu z jednym z rodziców. Z badań tych wynika, że dzieci, nad którymi rodzice sprawują wspólną opiekę, wykazują mniej problemów emocjonalnych, mają wyższe poczucie własnej wartości, tworzą lepsze relacje w rodzinie i grupie rówieśniczej, niż dzieci, które mają ograniczony kontakt z jednym z rodziców.Ponadto rozwiedzione pary, które sprawowały wspólną opiekę nad swoimi dziećmi, sygnalizują rzadsze konflikty miedzy sobą, niż rodzice z których tylko jedno sprawowało bezpośrednią opiekę nad dzieckiem.
Dobro dziecka
Jeśli zaczynasz się zastanawiać, czy całe to wspólne wychowywanie dzieci z dwóch oddzielnych obozów ma sens, skoro wymaga to ciągłych kompromisów i szczegółowych harmonogramów, a do tego jest powodem irytacji, przypomnij sobie, dlaczego ma to aż takie znaczenie. Dzieci często myślą: gdybym się lepiej zachowywał i nie powodował tylu kłótni między nimi, tata by nie odszedł. To na pewno moja wina albo Skoro tata tak bardzo zranił moje uczucia, odchodząc, na pewno już mnie nie kocha. Nierzadko czują się winne rozstaniu rodziców, zwłaszcza jeśli pamiętają, że spięcia między matą i ojcem dotyczyły kwestii związanych z nimi.
Dziecko może się czuć odrzucone i opuszczone przez to z rodziców, które wyprowadziło się z domu, nawet jeśli decyzja o rozstaniu była wspólna. Kontakt z tym rodzicem da mu pewność, że więź między nimi wciąż jest tak samo silna – trzeba tylko inaczej wszystko zorganizować. Dzięki temu poczucie własnej wartości dziecka i jego rodząca się tożsamość nie ucierpią.
Dzieci mają tendencję do wypełniania luk w swojej wiedzy i do przeplatania rzeczywistości z fantazją. Dzięki regularnym kontaktom z rodzicem „weekendowym” ich wyobrażenie o tym rodzicu pozostaje oparte na rzeczywistości, a nie na tym, w co chciałyby albo czują, że powinny wierzyć, ze względu na uczucia, jakie jeden z rodziców żywi wobec drugiego.
Dzieci czują, że straciły to z rodziców, które odeszło i nie mogą się obawiać, że drugie także je opuści. To może zagrozić ich poczuciu bezpieczeństwa i zwiększyć prawdopodobieństwo, że będą przejmowały postawy i emocje głównego opiekuna, czasem kosztem ich relacji z rodzicem ograniczonym w wykonywaniu władzy rodzicielskiej. Sprzymierzają się z tym z rodziców, które pozostaje przy nich, aby chronić przynajmniej te więzi. Stały kontakt z tatą i mamą przywraca dzieciom wiarę w bezpieczeństwo własnej rodziny i sprawia, że mogą mieć bardziej niezależne relacje z każdym z rodziców.
Dzisiejsze wspólne wychowywanie dzieci, w którym znaczny udział mają zarówno ojcowie jak i matki (a często także inne osoby), pokazuje, że dzieci od najmłodszych lat potrafią tworzyć silne więzi z wieloma osobami. Rodzina sprawia, że czujemy się kochani, i kształtuje w nas poczucie lojalności, które tracą w wyniku separacji, nawet jeśli miłość rodzica przejmującego opiekę nad nimi pozostaje niezmieniona. Ich rozwijająca się tożsamość i sposób, w jaki postrzegają siebie, mogą bardzo ucierpieć, jeśli wyobrażają sobie na przykład, że jest z nimi coś nie tak, ponieważ ich rodzina się rozpadła.
Źródło: Jak uchronić dziecko przed skutkami rozwodu rodziców. Poradnik dla rodziców Wolfgang Jaede, Rodzicielstwo po rozwodzie. Jak być dobrymi rodzicami po separacji lub rozwodzie Jill Burnett
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze