Jest to chyba jeden z najbardziej luksusowych pudrów sypkich. Jakiś czas temu przeczytałam jego opis na jednej ze stron internetowych i zachęcona pozytywnymi opiniami użytkowniczek tylko czekałam na moment, kiedy mój dotychczasowy puder sypki się skończy i zakupię właśnie La Mer. Po kilku miesiącach czekania stałam się posiadaczką tego niezwykłego kosmetyku.
To, co wyróżnia go spośród innych pudrów to to, że jest chyba najdrobniej zmielonym pudrem na świecie. Stąd słyszy się o nim opinie, że jest jak pył, że jest lekki jak powietrze. Rzeczywiście puder ten jest tak drobny, jedwabiście miałki i lekki, że bardziej przypomina pył niż normalny puder. Stąd przy nakładaniu początkowo miałam wrażenie, że nakładam go za mało.
Kosmetyk optycznie wypełnia i redukuje drobne linie i zmarszczki. Zawiera pigmenty odbijające światło, które sprawiają, że cera wygląda na zdrową i wypoczętą, jest niezwykle wygładzona. Jeżeli będziecie testowały produkt na dłoni to możecie zauważyć mnóstwo iskrzących drobinek (to właśnie pigmenty odbijające światło), na twarzy są absolutnie niewidoczne.
Produkt jest odpowiedni dla wszystkich rodzajów cery. Mieści się w przezroczystym słoiczku z białą, perłową nakrętką i elegancką gąbeczką w środku. Wadą kosmetyku jest właśnie ów słoiczek, bo choć zawartość jest niewielka (25 g), to zamknięto ją w bardzo dużym i ciężkim, szklanym opakowaniu. Inne pudry sypkie, choć o większej zawartości, mieszczą się w znacznie mniejszych i lżejszych pojemniczkach.
Puder ten dostępny jest w 5 kolorach, ja wybrałam translucent.
Polecam!
Producent | La Mer |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Pudry sypkie |
Przybliżona cena | 200.00 PLN |