Niedawno w Super-Pharm zauważyłam kolejną odsłonę Nivea Strawberry - Star Fruits. Uwielbiam pomadki tej firmy, a ostatnio skończyła mi się poprzednia, więc postanowiłam ową nowość kupić (wybrałam jednak Rossmann, bo tam było taniej). Myślałam, że to po prostu dobra, stara Strawberry Kiss w innym opakowaniu, jednak było inaczej. Opakowanie jest podobne, jednak zamiast truskawek są serduszka, a końcówka ma brokatowe drobinki, których nie miała jej poprzedniczka.
Zapach jest identyczny jak w Strawberry Kiss - czyli cudowny... Pomadka jest dość twarda, na pewno nie ma konsystencji wazeliny, jednak na ustach rozsmarowuje się łatwo, ponieważ jest "śliska". Jest dość wydajna. Działa jak wszystkie owocowe pomadki Nivea - nawilżenie i odżywienie są zauważalne, ale nie jest to bardzo spektakularne. Tego jednak producent nie obiecywał, a ja tego nie oczekiwałam.
Jak jest główna różnica pomiędzy Star Fruits Strawberry a poprzedniczką? To niezwykły blask. Usta wyglądają jak pomalowane błyszczykiem. Są dość intensywnie, ale nie nachalnie czerwone.
Pomadka spodobała mi się i myślę, że sięgnę po nią jeszcze nie jeden raz.
Producent | Nivea |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Balsamy do ust: nawilżające |
Przybliżona cena | 6.00 PLN |