O mężczyznach singlach, którzy cię nie przeproszą (za nic!)
NINA WUM • dawno temuJest taki brodaty i nieszczególnie śmieszny dowcip: - Mamo, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca? - pyta córeczka. Na co matka: - Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik. Sporo gorzkiej ludowej prawdy w tym stwierdzeniu. Niemniej, zjawisko spierniczenia nie dotyczy wyłącznie mężów. Rzekłabym, iż mężczyzn, co deklaracjom wiążącym nieznośnie ich swobodę w porę umknęli - w porównywalnym stopniu.
Jest taki brodaty i nieszczególnie śmieszny dowcip: — Mamo, co się dzieje z miodem z miodowego miesiąca? — pyta córeczka. Na co matka: - Wsiąka w męża i tak powstaje stary piernik. Sporo gorzkiej ludowej prawdy w tym stwierdzeniu. Niemniej, zjawisko spierniczenia nie dotyczy wyłącznie mężów. Rzekłabym, iż mężczyzn, co deklaracjom wiążącym nieznośnie ich swobodę w porę umknęli — w porównywalnym stopniu.
Żyjemy w ciekawych czasach. Nikt już nie musi się trwale obarczać kieratem w postaci związku, jeśli nie chce. I jest wielu – stale powiększająca się armia – panów, którzy nie chcą. Skroń się dyskretnym szronem pokrywa, bywa, że obwód pasa wzrośnie, zaś ci rycerze dobrej przygody wciąż odwiedzają puby, w których wycierali stołki będąc po dwudziestce.
Damskie towarzystwo witają z niezmiennym entuzjazmem.
Zagubiona w wielkim mieście pojedyncza kobieta również bardzo się cieszy, gdy taki egzemplarz napotka. Kolorowe pisma i lektura kobiecych forów w internecie zapewniały ją, iż spóźniła się z szukaniem towarzystwa o dekadę, co najmniej. Trzeba było łapać tego pryszczatego, co się koło ciebie na studiach kręcił, kochanieńka. Teraz wszyscy już pozajmowani. Koniec. Szlus!
Przychodzi do rozmowy i między pojedynczą kobietą a pojedynczym mężczyzną wikła się natychmiastowa nić sympatii. Żadne z nich nie jest już wiośnianej młodości. Oboje mają rozeznanie w nieprzystojnych dorosłemu człekowi rozrywkach, jak wspinaczka czy gry komputerowe. Żadne z nich nie marzy o prestiżowym apartamencie w dobrej dzielnicy, natomiast oboje — o własnym motocyklu. Oboje uczestniczyli w wielu ślubach oraz byli świadkami paru rozwodów. Przerzucają się popkulturowymi nawiązaniami z błyskotliwością godną chińskich mistrzów ping-ponga. Obopólna sympatia gwałtownie narasta i zapada decyzja: idziemy do mnie!
Mieszkanie mężczyzny pojedynczego może wyglądać różnie. Czasem lśni maniakalną czystością, czasem spowite kurzem kartony poniewierają się na środku podłogi. To nieistotne. Istotny jest fakt, iż pan domu ze swobodą przebiera się w dresik. W skrajnych przypadkach ulubione przywdziewa kapcie.
Zbita z pantałyku kobieta wstrzymuje się od komentarza. Rano mogą się okazać rzeczy następujące:
a) facet spieszy się, nieważne dokąd, w każdym razie byłoby miło, gdyby ona już sobie poszła;
b) facet jest pełen kurtuazji, chętnie zrobi jej herbatę, albo i śniadanie, niemniej, jak wyżej;
c) facet wyraża chęć kontynuowania znajomości.
Pojedyncza kobieto. Zanim pomyślisz sobie: „Jak miło! Zasadniczo ja też go lubię” weź pod uwagę, czy jesteś gotowa na:
- mężczyznę, który zaprasza cię do siebie na romantyczny (w domyśle) wieczór — i wita w drzwiach w rozciągniętej, burej koszulce z tzw. śmiesznym napisem na froncie;
- brak odpowiedzi na maile, esemesy, cokolwiek („no trochę zajęty byłem”) albo odpowiedź przychodzącą po kilku godzinach;
- przekładanie spotkań w ostatniej chwili, gdyż „koleżanka ma urodziny i chcemy trochę poświętować”
- w ogóle, zagadnienie koleżanek. Mężczyzna pojedynczy wielbi koleżanki i ma ich mrowie. Armię. Istota relacji, jakie łączą go z tymi wszystkimi wspaniałymi kobietami, pozostaje dla ciebie mglista. Niemniej, nie zawaha się rozkosznie flirtować z nimi na publicznej ścianie na fejsie, podczas gdy ty, zielonkawa z frustracji, czekasz na zwrotnego esemesa i doczekać się nie możesz;
- brak zaproszenia na sylwestra. On ma tyle propozycji, że wprost nie może się zdecydować. Żadna z nich nie uwzględnia ciebie;
- zasadniczy brak czułości. Jesteście przecież tylko kolegami, prawda?
- zasadniczy brak zainteresowania twoją osobą. O własnych przewagach mężczyzna pojedynczy potrafi prawić długo, z wprawą barowego gawędziarza i wyraźną przyjemnością. Pytanie „A co u ciebie?” musisz zeń wyciągać obcęgami;
- fakt, iż sprawy jego rozlicznych znajomych, kolegów i przyjaciół i towarzyszy od piwa zawsze będą nieskończenie wyżej na liście priorytetów niż twoje. Zasadniczo masz wrażenie, iż trzymasz się dolnego brzeżka tej listy. Rozpaczliwie. Zębami;
- zasadniczy brak zrozumienia, o co ci w ogóle chodzi. Już nie wiesz, czy demonstrowany jako strategia ochronna, czy też on naprawdę jest tępy jak kowadło. Możesz go – głęboko rozgoryczona — spisać na straty, a on nawet nie zauważy.
Przy tym wszystkim zasiedziały w swych kawalerskich nawykach mężczyzna pojedynczy może dysponować interesującą osobowością, rączym intelektem oraz sporym urokiem osobistym. Tym większa przykrość, gdy okazuje się, iż ten długo leżakowany specjał skruszył ci zęby.
Przykro mi, że to powiem, niemniej – takie spierniczenie jest procesem nieodwracalnym. Poza tym, czemu cokolwiek zmieniać, gdy piernikowi dobrze w jego słoju?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze