Mimo tego, że jestem dość młodą osobą, mam duży problem ze zmarszczkami mimicznymi pod oczami. Walka z nimi nie jest zadaniem łatwym, gdyż mam wrażliwe i alergiczne oczy, które reagują zaczerwienieniem, pieczeniem i łzawieniem na większość kremów pod oczy, dostępnych w drogeriach. Sprawa jest tak poważna, że potrafią mnie uczulić nawet kremy określane jako „delikatne” i „hypoalergiczne”. Do tej pory dobre doświadczenia miałam jedynie z markami typowo aptecznymi oraz z innym kremem pod oczy AA. Jednak problemem większości kremów dla alergików jest to, że zawierają minimalną dawkę substancji aktywnych, więc o działaniu przeciwzmarszczkowym możemy zapomnieć.
Dwudzieste piąte urodziny i szybko pogarszający się stan skóry pod oczami skłoniły mnie jednak do tego, aby zaryzykować. Podczas wizyty drogerii, wybrałam przeciwzmaeszczkowy krem pod oczy ze srebrnej serii AA. Krem ten jest przeznaczony dla kobiet w wieku 30+, jednak uważam, że tego typu kosmetyki należy dobierać do potrzeb skóry, a nie wieku.
Krem jest bogaty w składniki aktywne. Na stronie producenta możemy przeczytać dokładny opis składników i ich działania: „Kreatyna i witaminy A+E regenerują i odżywiają skórę. Kwas hialuronowy utrzymuje właściwy poziom jej nawilżenia. Ekstrakt z Centella asiatica reguluje mikrokrążenie, skutecznie zmniejszając cienie i obrzęki pod oczami. Olej z passiflory, alantoina i d-pantenol działają kojąco i łagodzą podrażnienia”.
Jak zapewnia producent, krem został przebadany dermatologicznie i okulistycznie, nie powoduje podrażnienia spojówek i jest odpowiedni dla osób z chorobami alergicznymi i noszących szkła kontaktowe. I rzeczywiście, jest to zgodne z prawdą. Byłam bardzo zaskoczona tym, że mimo swojego bogatego składu, krem jest bardzo delikatny i wcale nie podrażnia oczu, nawet tak wrażliwych jak moje. Wręcz przeciwnie, po jego zastosowaniu pod oczy zmęczone zarwaną nocą, albo godzinami spędzonymi przed ekranem komputera, mam wrażenie ulgi i odprężenia. Co jest bardzo ważne, krem nie posiada zapachu ani barwników, które są najczęstszym źródłem alergii.
Jeśli chodzi o konsystencję - dla mnie jest wprost idealna. Jest to coś pomiędzy nawilżającym kremem, a lekką emulsją. Krem nie jest tłusty, ale świetnie nawilża skórę. W mgnieniu oka likwiduje suchość i uczucie ściągnięcia. Jego zaletą jest również to, że wchłania się bez śladu i nie wałkuje się pod makijażem, jak mają w zwyczaju niektóre kremy pod oczy.
Co do jego działania przeciwzmarszczkowego, również nie mam zastrzeżeń. Po tygodniu stosowania dwa razy dziennie, rano i wieczorem, zauważyłam, że skóra pod oczami stała się jędrniejsza i bardziej napięta. Drobne zmarszczki rozprostowały się, a te głębsze stały się zdecydowanie mniej widoczne. Oczy nabrały wypoczętego i młodzieńczego wyglądy, jak przystało na 25-latkę.
Dodatkowym plusem tego kremu jest jego duże opakowanie (30 ml) za przystępną cenę.
Cieszę się, że nareszcie znalazłam kosmetyk, który pozwoli zachować młodość mojej skóry pod oczami bez narażania oczu na podrażnienia. Jestem z niego bardzo zadowolona.
Polecam wszystkim paniom mającym problemy ze zmarszczkami mimicznymi, bez względu na wiek.
Producent | Oceanic |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy pod oczy |
Przybliżona cena | 15.00 PLN |