Na kosmetyki szwajcarskiej marki Declare natknęłam się przypadkiem w aptece. Moją uwagę przyciągnęły piękne biało-złote opakowania obiecujące naprawdę wyjątkową zawartość. Jak dowiedziałam się z załączonej ulotki, kosmetyki Declare stworzone zostały z myślą o skórze wrażliwej. Zawierają składniki aktywne współgrające ze skórą oraz hipoalergiczne kompozycje zapachowe. Poprzez zastosowanie nowoczesnej technologii producent obiecuje maksymalne działanie przy optymalnej tolerancji.
Ulotka informuje, że produkty marki Declare zawierają unikalny src-complex (Sensitivity reducing complex), który wzmacnia funkcje ochronne skóry, dzięki czemu redukuje wrażliwość skóry, łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia oraz intensywnie chroni komórki skóry, zapobiegając ich zniszczeniu i przedwczesnemu powstawaniu zmarszczek. Src-complex to kombinacja takich składników aktywnych, jak m.in. wyciąg z nasion lnu wykazujący działanie przeciwzapalne, łubinu białego, który wzmacnia naturalny system odnowy skóry, zmniejsza przeznaskórkową utratę wody i regeneruje funkcje ochronne skóry oraz ECTOIN - naturalna substancja odkryta u mikroorganizmów żyjących w ekstremalnych warunkach (woda morska, mróz, pustynie). Ich działanie polega na ochronie systemu immunologicznego skóry, osłonie komórek, obronie przed fotouszkodzeniami, wolnymi rodnikami oraz długotrwałym nawilżeniu. Niestety, nie zauważyłam ich w składzie testowanego przeze mnie produktu.
Zdecydowałam się wypróbować kosmetyk z linii Pure Balance, ponieważ mam skórę mieszaną (wrażliwą, nadreaktywną, ale z tendencją do rozszerzania porów, miejscowego przetłuszczania i powstawania niedoskonałości, z przesuszonymi policzkami pokrytymi siecią rozszerzonych naczyń krwionośnych). Tradycyjne kosmetyki (nawet apteczne) przeznaczone do skóry mieszanej, bardziej mi szkodzą niż pomagają, a rozszerzone pory są moją zmorą na równi z rozszerzonymi naczynkami. Żel redukujący wydzielanie sebum i zwężający pory stosuję na czoło, nos i na policzki pod oczami w okolicach nosa.
Kosmetyk jest bardzo rzadki, przeźroczysty, przyjemnie pachnie i bardzo szybko się wchłania. Nie obciąża skóry, pozostawia delikatną warstwę ochronną, ale skóra nie świeci się, jest gładka i nawilżona. Pory, zgodnie z obietnicą producenta stają się mniej widoczne od razu po zastosowaniu, a po kilku dniach regularnego używania efekt jest jeszcze lepszy. Jest doskonały pod makijaż - ja stosuję go bezpośrednio pod fluid, ale w razie potrzeby, w przypadku bardzo odwodnionej skóry, można zastosować na niego dodatkowo krem.
Zdecydowanym minusem jest brak filtru przeciwsłonecznego, ale z tym sobie radzę stosując odpowiedni fluid z faktorem SPF 15.
Ogólnie kosmetyk w działaniu oceniam jako dobry, ale przeraża mnie jego skład. Szkoda, że nie spojrzałam na niego, zanim zdecydowałam się na zakup. Ponoć "chemiczne" kosmetyki są lepsze dla alergików, bo są lepiej przebadane i standaryzowane, niż produkty pochodzenia naturalnego, ale bez przesady... taka ilość substancji, których używanie w kosmetyce jest uznawane co najmniej za kontrowersyjne zniechęciła mnie skutecznie nie tylko do tego produktu, ale i do całej marki.
Opakowanie to szklany flakonik (50 ml) z pompką.
Skład: Aqua, Butylene Glycol, Hydrolyzed Yeast Protein, Fomes Officinalis (Mushroom) Extract, Xanthan Gum, PEG-40 Hydrogenated Castrol Oil, Phenoxyethanol, Methylparaben, Panthenol, Propylene Glycol, Allantoin, Glycerin, Pyridoxine HCl, Parfum, Disodium EDTA, Niacinamide, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Sodium Hydroxide, Isobutlyparaben, Biotin
Producent | Declare |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: matujące |
Przybliżona cena | 77.00 PLN |