Tusz do rzęs znajduje się w czarnym opakowaniu. Łatwo rozpoznać, które opakowanie nie zostało otwarte jeszcze w sklepie - tusz zabezpieczony jest naklejką z kodem, która po otwarciu tuszu zostaje przerwana. Można więc mieć pewność, że kupiło się świeży i nieużywany produkt.
Kremowa formuła tuszu ma za zadanie maksymalnie pogrubić i zagęścić rzęsy. Producent obiecuje, że tusz nie kruszy się i nie rozmazuje. Dzięki zawartości mikrosfer, keratyny i D-panthenolu tusz odżywia, wzmacnia i chroni strukturę rzęs.
Niestety trochę się rozczarowałam. Szczoteczka jest bardzo duża, nie robią się na niej grudki i nie trzeba wycierać nadmiaru tuszu w chusteczkę. Niestety, w czasie malowania tusz trochę skleja rzęsy i efekt jest mizerny. Nadaje odcień głębokiej czerni, całkiem nieźle pogrubia i dosyć wydłuża rzęsy. Trzyma się około 6 godzin, potem zaczyna się osypywać.
Mimo wszystko uważam, że za taką cenę warto kupić ten tusz by go przetestować.