'Zawiera w sobie prawdziwą moc drogocennych olejków piękna. Nawilżająca formuła bazuje na połączeniu pielęgnujących i regenerujących właściwości szlachetnych olejków z najdalszych zakątków świata:
OLEJEK MAKADAMIA –nawilża i odżywia skórę suchą i łuszczącą się.
OLEJEK MARULA – ceniony za swoje właściwości przeciwstarzeniowe, uzupełnia płaszcz lipidowy naskórka.
OLEJEK KUKUI – łagodzi podrażnienia i zmiękcza naskórek.
Podaruj swojej skórze bogactwo olejkowego luksusu, otul ciało cudownym zapachem ciepłych olejkowych nut.
Olejek szybko poprawia kondycję skóry i daje efekt widocznie piękniejszego ciała. 150 ml'.
Olejki do pielęgnacji twarzy w mojej kosmetyczce goszczą już od dawna, a ostatnio postanowiłam sięgnąć po oleje do pielęgnacji ciała i włosów. Na początku chciałam wypróbować drogeryjne olejki o lekkiej formule, dlatego mój wybór padł na olejek Bielenda w wersji ultranawilżającej. Już od samego początku spodobała mi się bardzo ciekawa mieszanka olejków, szczególnie olej marula, który dotąd bardzo służył mojej cerze. Opakowanie jest wyjątkowo urocze, choć wolałabym, aby olejek można było tradycyjnie wylać na dłoń, ponieważ przed aplikacją zawsze rozgrzewam kosmetyk w dłoniach. Faktycznie konsystencja olejku jest bardzo lekka, nie jest to suchy olejek, jednak pozostawia przyjemną, delikatną warstewkę natłuszczającą. Dobrze nawilża skórę, pięknie lekko słodko pachnie, nie brudzi ubrań. Olejek użyłam kilka razy do włosów i tutaj jednak sprawił, że moje włosy były lekko obciążone. Natomiast kroplę olejku dodaję do odżywek i maseczek do włosów i tu już moje włosy są mocno odżywione, błyszczące, a nadal lekkie, puszyste. Ogólnie olejek jest, jak na oleje przyjemny, łatwy w zastosowaniu, niekłopotliwy, jednak przy tych zaletach ma wadę taką, że nie jest to olej 100% naturalny. Myślę, jednak, że do ciała taki olejek jest znacznie lepiej nawilżający, niż niejeden balsam, czy masło do ciała.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja włosów |
Rodzaj | Olejki |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |