"Polecany dla każdego rodzaju skóry, w szczególności dla cery dojrzałej i zmęczonej. Działanie: dodaje skórze witalności likwidując oznaki starzenia, zapewnia prawidłowe nawilżenie, hamuje aktywność wolnych rodników, łagodzi podrażnienia, posiada właściwości regeneracyjne”.
Na ten krem natrafiłam przypadkowo, dzięki ulotce w sklepie zielarskim. Zaintrygował mnie całkiem ciekawy naturalny skład (przynajmniej na samym początku listy), a że ostatnio doceniam naturę w kosmetyce, postanowiłam przetestować ten produkt. Krem znajduje się w przyjemnym, lekkim plastikowym opakowaniu (50 ml).
Miłym zaskoczeniem była dla mnie konsystencja - jest naprawdę lekka, taka śmietankowa i krem świetnie rozprowadza się na skórze. Stosuję go jedynie na noc, ze względu na brak filtra w składzie. Kosmetyk bardzo dobrze nawilża skórę, rano moja cera jest gładka, jędrniejsza i miękka. Działa tym lepiej, jeśli wklepuję go w skórę przez około 5 minut. Nie podrażnia cery, nie wywołuje uczulenia, nie zbryla się, kiedy stosuję go grubą warstwą.
Przy wszystkich tych plusach kosmetyk ma dla mnie jeden poważny minus, mianowicie zapach. Wydaje mi się, że krem jest zwyczajnie zbyt mocno perfumowany, bardzo przypomina mi dawniejsze kremy mojej mamy. Nie wiem, jak pachnie wilcacora, ale raczej ten kosmetyk nie pachnie ziołowo. Wieczorem nie lubię aplikować takich mocnych zapachów, szczególnie w okresie letnim.
Producent | Sanbios |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na noc: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 25.00 PLN |