Mimo, że nie przepadam za tą firmą, ten akurat balsam urzekł mnie wyjątkowo. Zawiera wyciąg z orzecha włoskiego i ekstrat z kakao - ten ostatni składnik roztacza tak przyjemnie słodki aromat, że chciałoby się go zjeść, zamiast rozsmarowywać na ciele...
Konsystencja wydaje się być na pierwszy rzut oka zbyt gęsta jak na balsam brązujący (jest gęstszy niż balsam tego rodzaju z Ziai - jeżeli wolno mi porównać),ale mimo to rozsmarowuje się wyjątkowo dokładnie i nie ma mowy o absolutnie żadnych nieestetycznych smugach. Znakomicie nawilża i lekko natłuszcza. Wchłania się wprawdzie kilkanaście minut, ale warto tą chwilę poczekać. Brązuje niezwykle delikatnie; prawie niezauważalnie po pierwszym użyciu, więc trzeba go stosować dwa razy dziennie - ale dzięki temu jest świetny dla brązujących debiutantek. Błyszczące drobinki są niezwykle subtelne i nadają skórze naprawdę piękny połysk. I to wszystko za niewielką cenę.
Jedynie opakowanie mogłoby być wygodniejsze w użyciu.
Polecam go bardzo gorąco!
Producent | Kolastyna |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Samoopalacze i balsamy brązujące |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |