Kuracja, a zarazem profilaktyka, antycellulitowa przynosi najlepsze rezultaty, jeżeli połączona jest z kąpielami. Ale nie mogą to być zwykłe kąpiele. Najskuteczniejsze są gorące, japońskie kąpiele. Polegają one na umyciu ciała w osobnym naczyniu (z użyciem mydełek i innych podobnych środków, nie ma to większego znaczenia), a następnie zanurzeniu się po samą szyję w bardzo gorącej wodzie, której temperatura jest bliska granic wytrzymałości (około 60 stopni). Żeby złagodzić uczucie gorąca najlepiej stopniowo podnosić temperaturę wody, będąc już w wannie. Przy pierwszych próbach możemy czuć się trochę słabo, lecz organizm szybko przyzwyczaja się i kolejne kąpiele stają się czymś normalnym. Taka kąpiel powinna trwać około 15 minut, a o jej skuteczności świadczy fakt, że stosuję tą metodę od lat i nigdy nie miałam problemu z cellulitem (chociaż wszystko wskazuje na to, że powinnam). Poza tym świetnie rozluźnia wszystkie napięte mięśnie, nawet te najmniejsze, opóźniając powstawanie zmarszczek i starzenie skóry oraz poprawia krążenie i mikrocyrkulację komórkową.

Jak natomiast ma się esencja Tołpy do opisanej metody. Cóż podstawowym jej zadaniem jest detoksykacja organizmu, co siłą rzeczy musi wydłużyć czas trwania kąpieli do sugerowanych 40 minut, a co za tym idzie, jej temperatura powinna być niższa 38 – 40 stopni. I o ile na odtoksycznienie i relaks wpływa to świetnie, to problem cellulitu zostaje nieco ominięty bokiem, gdyż jak wiadomo tłuszcz o mniejszej gęstości (przy wyższej temperaturze) ulega łatwiejszemu spalaniu i rozkłada się pod skórą bardziej równomiernie, natomiast temperatura kąpieli proponowana przez producenta jest raczej naturalną dla naszego organizmu. Oczywiście obie kuracje można połączyć, ale przypuszczalnie wysoka temperatura obniży skuteczność działania borowiny. Lepszym pomysłem jest stosowanie ich zamiennie.

Sam preparat natomiast jest trochę niecodzienny. Jest to rzadki, brązowy płyn, który zmienia wodę w wannie w bagniste jeziorko. Wrażenia wizualne nie są zbyt miłe, natomiast zapach i komfort skóry – rewelacyjne.

Jedyne moje zastrzeżenie tyczy się pojemności butelki i ilości płynu potrzebnego do jednej kąpieli. Butelka ma pojemność 200 ml, jednorazowo zależy zużyć 50 ml na jedną kąpiel. W momencie, gdy sugerowana kuracja powinna trwać 8 tygodni, a kąpiel z esencją należy stosować 2 razy w tygodniu, wychodzi na to, że musiałybyśmy zaopatrzyć się w 4 butelki dla przeprowadzenia pełnej kuracji. Reasumując, jedna kąpiel kosztuje nas około 9zł – dużo taniej niż zabieg salonowy. Chociaż i tak sporo (butelek a zarazem pieniędzy), ale osobom potrzebującym pewnie nie zrobi to większej różnicy.

Ja swoją esencję traktuję raczej jako urozmaicenie i uprzyjemniać kąpieli. W takiej funkcji sprawdza się rewelacyjnie i do takich zastosowań bardzo ją polecam!

4.00

Ocena na postawie 1 opinii Zobacz opinie

Oceń produkt Dodałeś już ocenę