Z jednej strony bardzo lubię żele Lirene, są przyjemne w użyciu i maja oryginalne zapachy, ale z drugiej – jeszcze nie zdarzyło mi się mieć podobnych skojarzeń jak twórcy kompozycji. Tak samo w tym przypadku – cierpka, trochę kremowa, kwiatowa woń kompletnie nie kojarzy mi się z irysem.
Sam żel, a właściwie mleczko, swoją konsystencją przypomina właśnie dość rzadki balsam do ciała. Pieni i spłukuje się bez trudu, ale jest średnio wydajne – dość szybko kończy się na gąbce i trzeba je dolewać. Zatem standardowa butelka (250 ml) z dużą klapka starcza na nieco krócej niż zwykle.
Podoba mi się sposób, w jaki ten kosmetyk myje ciało – jest delikatny i aksamitny, nie wysusza, a może nawet odrobinę nawilża, więc osoby o bardzo suchej skórze powinny na chwilę poczuć ulgę.
Polecam szczególnie miłośnikom oryginalnych zapachów.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Styrene / Acrylates Copolymer, Disodium EDTA, PEG-18 Glyceryl Oleate / Cocoate, Propylene Glycol, PEG-120 Methyl Glucose Trioleate, PEG-10 Olive Glycerides, Simmondsia Chinensis (Jojoba)Seed Oil, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, Hexyl Cinnamal, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Butylphenyl Methylpropional, Alpha-Isomethyl Ionone, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Citronellol, Linalool, CI 19140, CI 42090
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Żele pod prysznic, płyny do kąpieli |
Przybliżona cena | 9.00 PLN |