Już dawno przekonałam się na własnej skórze, że wysuszające i silnie antybakteryjne kosmetyki to wcale nie jest najlepszy sposób na wypryski. Ten kosmetyk umocnił mnie w tym przekonaniu.
Jego zadaniem jest głębokie oczyszczanie, redukcja trądziku, przetłuszczanie o matowanie skóry. Z pozoru to przeciętny żel myjący – przezroczysty, dobrze pieniący się, jedynie cierpki, męsko-morski i lekko chlorowy zapach zdradza jego intensywne działanie. Nie mam nastu lat, ale zdarzają mi się niekontrolowane wysypy niespodzianek na twarzy, czy ramionach. Jednak tego żelu nie jestem w stanie używać dłużej niż 3 dni pod rząd, bo zamiast leczyć i przyspieszać gojenie, sprawia, że skóra osłabia się i nie ma siły się bronić, podrażnienia pogłębiają się, więc gojenie trwa o wiele dłużej. Użyty raz, czy dwa pomaga pozbyć się stanów zapalnych, ale na dłuższą metę jest zabójczy.
Dość wygodne opakowanie (200 ml) z pompką, przez którą niestety dostaje się woda spod prysznica, prezentuje się całkiem estetycznie.
Polecam sporą ostrożność.
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Panthenol, Glycerin, Sodium Salicylate, PEG-7 Glyceryl Cocoate, Propylene Glycol, PEG-18 Glyceryl Oleate / Cocoate, Disodium EDTA, Niacinamide, Ethylhexylglycerin, Salix alba (Willow) Bark Extract, Copper Acetylmethionate, Phenoxyethanol, Parfum, Limonene, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, CI 60730, CI 42090, CI 77820
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Żele i pianki do mycia |
Przybliżona cena | 16.00 PLN |