Podsumowanie:
Pojawił się u mnie w lato pewien problem, otóż: wróciłam z wakacji (z innego kraju) i nie wiem czy to na skutek zmiany klimatu (choć nie byłam w tropikach) lub właśnie braku smarowania balsamem - moje usta strasznie mi się wysuszyły! Szczypały i nie moglam pić, jeść ( o całowaniu nie wspomnę).. Próbowałam wszystkich tańszych balsamów, nawet wazeliny i nic! No i naciągnęłam mamę na balsam vichy.. Przez pierwsze dwa dni myślałam że nie działa, ale usta były tak przesuszone, że nie trudno się dziwić że uczucie ukojenia musiało nastąpić z czasem.. Doczytałam też, że balsam vichy wzmacnia barierę lipidową! Dlatego problem z przesuszonymi ustami mam już dawno za sobą. A ponieważ balsamu jest 15 ml jest on bardzo wydajny. Smaruję nim usta na zmianę z innymi pomadkami, ale już mi się kończy więc trzeba się zaopatrzyć w nową tubeczkę.. Dziewczyny idzie zima, smarujcie usta. POLECAM GORąCO TEN KOSMETYK!!!!
Opakowanie:
Zapach:
Konsystencja:
Działanie: