Jest to lekki, beztłuszczowy krem o konsystencji fluidu, zawierający naturalny dla skóry kompleks Q10, który wspomaga energię skóry w walce ze zmarszczkami oraz zapobiegając ich powstawaniu oraz filtr przeciwsłoneczny SPF 15.
Hmm... być może, moja skóra nie posiadająca jeszcze widocznych zmarszczek nie potrzebowała takiej kuracji...być może,
ale z pewnością mogę już im zapobiegać.
Do tej pory nie miałam nic do zarzucenia kosmetykom NIVEA, aż kupiłam to "cudo".
Zachęcające, szklane opakowanie z dozownikiem pozwalające na higieniczną aplikacje odpowiedniej ilości kosmetyku, trochę słodkawy zapach...Stosowałam według zaleceń producenta, wmasowując w skórę, od siebie dodałam wklepywanie i długie oczekiwanie, aż preparat się wchłonie...i nic! Pozostawał na powierzchni twarzy długo i namiętnie, powodując jej niesamowite wręcz świecenie, niedające się ukryć pod żadnym makijażem, turlając się przy próbach nakładania podkładu... Na opakowaniu jest informacja "nie powoduje powstawania zaskórników", ha! A moje rozszerzone pory i owe zaskórniki, to co?
Mam cerę mieszaną, zimą ze skłonnością do przesuszeń, ale generalnie bezproblemową, zadbaną i zdrową. Nivea mnie na pewien czas jej pozbawiło...nie lubię!
Dodam, że mój specyfik ma datę ważności do końca 2006r, więc nie myślcie, że przeterminowanie było przyczyną...
Wiem jedno, na długi czas wyleczyłam się z jakichkolwiek kosmetyków Nivea. Odradzam!
Pojemność opakowania 50ml.
Producent | Nivea |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Kremy na dzień: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 32.00 PLN |