Nigdy jeszcze nie miałam sypkich cieni, więc gdy zobaczyłam Joko Winter Glamour w jakimś stoisku kosmetycznym nie zawahałam się.
Opakowanie to największy minus tego produktu. Co prawda to małe, przezroczyste, okrągłe pudełko (całkiem ładne zresztą), ale denerwujące. Mianowicie, otwieramy wieczko i już jest cień, niczym nie oddzielony dodatkowo. I z tego właśnie powodu zaczynają się schody. Gdy cień kilka razy się przewróci, przekręci czy coś w tym stylu, zaraz na brzegach opakowania jest go pełno. Przy otwieraniu nie można już uniknąć, aby się trochę nie wysypało a przy zamykaniu wybucha na wszystkie strony.
Zaś cień jest śliczny. Mieni się tysiącem iskierek a nakłada się iście kremowo. Nie zbiera się na załamaniach powiek, długo trwa.
Jednak nie nadaje się do codziennego makijażu - jest zbyt "karnawałowy". Istnieje w pięciu wersjach kolorystycznych:
- brąz
- róż
- ciemny błękit
- srebro
- złoto
Wypadałoby teraz powiedzieć, czy polecam czy nie. Sam cień wypada bardziej na plus, ale to opakowanie...
Producent | Joko |
---|---|
Kategoria | Oczy |
Rodzaj | Cienie w pyłku |
Przybliżona cena | 10.00 PLN |