“Ekskluzywny” – to określenie naprawdę świetnie charakteryzuje ten produkt. Od najdrobniejszych szczegółów opakowania, aż po samą zawartość, wszystkimi zmysłami można wyczuć, że producent mocno się postarał, aby zaspokoić nasze wybredne, kobiece gusta.
Jak już wspomniałam, buteleczka (30ml) jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Prezentuje się przepięknie. Aplikator jest bardzo praktyczny w użyciu. Niestety przysparza drobne problemy, gdy fluid chyli się ku końcowi, ale kto myśli o takich drobnostkach, kiedy kosmetyk jest tak wydajny i „długowieczny” jak ten.
Fluid kryje dość dobrze drobne niedoskonałości skóry, przy czym delikatnie nawilża i nie przyspiesza jej przetłuszczania, czy świecenia. Nie jest też ciężki i świetnie trzyma się skóry, nie brudząc ubrań. Rozprowadza się łatwo i równomiernie. Niesamowicie stapia się z naturalnym kolorem skóry, nawet lekko zmienia kolor po wyschnięciu – nie ma mowy o żadnym „efekcie maski”, a twarz staje się jedwabiście gładka dzięki wyciągowi z cytrusów, ekstraktu z ogórka, witaminom A i E. Trwale, nie tylko chwilowo poprawia stan i koloryt skóry. Do wyboru są 4 odcienie.
Ciekawostką są zawarte w nim rozświetlające pigmenty, tworzące niezwykłą aurę na twarzy. Świetnie podkreślają opaleniznę. Jedyne drobne zastrzeżenie tyczy się zapachu – mógłby być bardziej wyszukany.
Kosmetyk jest stosunkowo drogi, ale jakością dorównuje, a nawet mocno przewyższa te z górnych półek. Dla mnie to był strzał w dziesiątkę, który skutecznie przełamał moją niechęć do fluidów. Polecam!
Producent | Pierre Rene |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w płynie |
Przybliżona cena | 27.00 PLN |