Podstawowe zadanie tej maseczki to wzmocnienie procesów regeneracyjnych, szczególnie w przypadku cery zanieczyszczonej, z poszerzonymi porami. Ale niestety tym razem nie doczekamy się cudów.
Działanie maseczki przypomina coś pomiędzy oczyszczaniem a nawilżaniem, i regeneracją. Niestety moim zdaniem nic z tych rzeczy nie jest dopięte na ostatni guzik. Fakt, twarz jest wygładzona, pory zwężone, podrażnienia złagodzone. Ale to wszystko. Czuję pewien niedosyt.
Konsystencja, zapach a nawet smak (tak się niechcąco złożyło) do złudzenia przypomina krem z tortu, albo tiramisu - oczywiście maseczka nie jest tak słodka. Może nakładając na twarz jakieś słodkości uzyskamy podobny efekt?
Trzymana na twarzy zalecane 20 minut – wysycha i jest dość trudna do usunięcia.
Maseczka jest w nieciekawej, aptecznej tubie, mieszczącej 30ml. Przy zalecanym stosowaniu 1 – 2 razy w tygodniu, zużywa się zaskakująco szybkim tempie. Do tego cena – naprawdę nieprzyjazna. Może zadowoli panie starsze a zarazem posiadaczki zasobniejszych portfeli. Poniżej 30-stki – nie polecam!
Producent | Dr. Hauschka |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: ściągające pory |
Przybliżona cena | 84.00 PLN |