Seria C-Thru obdarza nas już od jakiegoś czasu ciekawymi kompozycjami zapachowymi. Jedne są radosne i owocowe, inne cięższe, bardziej nadające się na wieczór. Zapachy, których dotąd nie znałam to: Emerald, Aqua Marine i Amethyst. Zdecydowałam się na ten ostatni - najbardziej zmysłowy i czarujący.
Opakowanie - charakterystyczne dla całej serii, w ciemnofioletowym kolorze. Dobrze wykonana zatyczka trzyma się na swoim miejscu. Aplikacja nie sprawia problemu. Pojemność to 100 ml.
Mimo iż jest to jedynie perfumowany dezodorant, jego zapach niczym nie odbiega od zapachu wody toaletowej (co często zdarzało mi się zaobserwować w innych przypadkach)! W nutach zapachowych odnajdujemy:
nuta głowy: bergamotka, mandarynka
nuta serca: róża, konwalia, jaśmin
nuta bazy: piżmo, bursztyn, drzewo sandałowe.
Kiedy pierwszy raz powąchałam na mojej skórze ten zapach, nie mogłam już oderwać się od niego. Jest idealnym uzupełnieniem wody toaletowej w ciągu dnia.
Samodzielnie spisuje się równie dobrze. Po spryskaniu się rano, przez ok. 5 godzin czułam jego subtelną woń. Wyczuwalny był nie tylko dla mnie, ponieważ słyszałam wiele komplementów na jego temat.
Jeśli chodzi o działanie dezodorujące, to nie mam co do niego zarzutów. Choć nie jest to antyperspirant i nie hamuje wydzielania potu, to skutecznie niweluje jego nieprzyjemny zapach. O godz. 5 rano zaczęłam bardzo aktywny dzień: zabiegany, pełen pracy i wysiłków (np. bieganie), a o godz. 20 nie wyczułam ani odrobiny przykrego zapachu potu. Byłam zaskoczona! Ogromny plus!
Wydajność - średnia, jak to jest w przypadku tego rodzaju kosmetyków.
Z czystym sumieniem polecam ten produkt! Jest wart każdej ceny, nie tylko z uwagi na świetne właściwości, ale przede wszystkim na cudowny, zmysłowy zapach!
Producent | C-Thru |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Antyperspiranty i dezodoranty |
Przybliżona cena | 12.00 PLN |