Są zapachy, które przelatują przez nasze życie niezauważone, jak i są takie aromaty, które odnajdują stałe miejsce w naszej pamięci. Dla mnie takim zapachem jest Gabegie firmy Bi-es Parfum Cosmetic. Zdobył on u mnie ten status nie dzięki jakimś wyjątkowym właściwościom, czy rewelacyjnemu zapachowi: po prostu moja mama używa go już bardzo długo i zawsze w nadmiarze.
Woda toaletowa Gabegie jest połączeniem woni wanilii (którą czuć tu najbardziej), jaśminu, frezji i nut owocowych. Jest to zapach bardzo słodki, na dłuższą metę wręcz mdlący. Należy go używać z wyjątkowym umiarem, jeśli chce się zdobyć uznanie, nie zaś uśmiercić kogoś przy bliskim kontakcie. W zapachu tej wody wyczuwam coś jakby mydlanego, co w połączeniu z intensywną wanilią daje efekt niezbyt fascynujący. Ogólnie rzecz ujmując jest to bardzo zdecydowana woń, która spodoba się chyba jedynie wielbicielce słodkich, waniliowych nut zapachowych.
Flakon wody Gabegie zawiera 100 ml. Jest on bardzo prosty, niezbyt wyrafinowany. Zapach jest trwały, najdłużej utrzymuje się na ubraniach. Jest to jeden z tych kosmetyków, obok których nie można przejść obojętnie. Albo jest się nim absolutnie zafascynowanym, albo zdecydowanie zdegustowanym. Ja pogodziłam się z zapachem tej wody, tak samo, jak pogodziłam się z różnymi dziwactwami mamy. Ale to już zupełnie inna historia.
Producent | Bi-es |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Wody toaletowe, perfumowane oraz perfumy |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |