Body jell, zamknięty w słoiczkowym opakowaniu, charakterystycznym dla tych udanych kosmetyków do makijażu marki Bell, wygląda na pierwszy rzut oka jak coś bardzo wyrafinowanego. Prawda jest nieco brutalna, bo jest to najzwyczajniej w świecie brokatowy żel do twarzy i ciała. Rzecz fajna dla osób lubiących błyszczeć – dosłownie!
Żel zamknięty jest w małym, zakręcanym słoiczku o niewiadomej gramaturze. Korzystanie z niego nie jest najwygodniejsze – żel wyłazi bokami, a cały słoiczek jest umazany brokatem. Tubka byłaby stanowczo wygodniejsza. Sam brokat jest drobniuteńki, co w połączeniu z dość lepką, ale szybko wysychającą konsystencją żelu, powoduje, że pozostaje w miejscu, gdzie został nałożony. Można go aplikować na twarz, powieki, dekolt, a jak się uda – nawet na włosy. Ładnie mieni się w słońcu, choć uważam, że jednak będzie to dla niektórych niezbędnik na wieczór. Może podkreślać letnią opaleniznę na plaży lub awangardową bladość na karnawałowym balu. Niby uniwersalny, ale myślę, że przypadnie do gustu paniom młodszym.
Widziałam tylko dwa kolory: złoty i srebrny (który znalazł się w moim posiadaniu), być może jest ich więcej.
Producent | Bell |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Preparaty nabłyszczające i rozświetlające |
Przybliżona cena | 8.00 PLN |