Jak często się to zdarza - kupując jeden produkt, drugi dostajemy w prezencie. Stąd weszłam w posiadanie tej szminki. Pomimo że szminka była gratis, nie jest to drugiej klasy produkt.
Zacznę może od opakowania. Jest ono szaro-srebrzyste, dość eleganckie, z szeroką końcówką, zwężające się ku dołowi. Końcówka ma solidne zapięcie, więc szminka sama nie powinna się otworzyć.
Zapach szminki jest sympatyczny. Wyczuwa się jakieś czerwone owoce, np. malinę lub czereśnię, ale nie jestem pewna. Jej kolor to bardzo ciemny róż iskrzący jakimiś drobinkami. Mój numer to 225. Co za tym idzie, konsystencja szminki jest kremowa i ładnie rozprowadza się na ustach. Gdy nałożymy mniej, wygląda zalotnie, ale nie nachalnie. Gdy więcej, może doskonale posłużyć do wieczornego lub wyjściowego makijażu. Myślę, że świetnie też pasuje pod transparentny błyszczyk.
Może zdziwi to wiele kobiet, ale nie lubię, jak szminki utrzymują się zbyt długo na ustach, a później trudno je zetrzeć. Ta taka jest. Oczywiście świadczy to tylko o jej długiej trwałości. Jeśli chodzi o działanie, to nie wiem, na czym mają polegać jej odżywcze właściwości, ale nie zauważyłam wysuszenia ust.
Ogólnie polecam.
Producent | Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris |
---|---|
Kategoria | Usta |
Rodzaj | Szminki w sztyfcie |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |