W sklepach mamy zatrzęsienie rozmaitych mydeł, które kuszą zmysły kolorem, zapachem, a czasem wymyślnym kształtem. Jednym słowem - jest w czym wybierać. Jednak jest takie jedno, zupełnie wyjątkowe mydło "z przeszłością", na które warto zwrócić uwagę - mydło marsylskie. Produkowane od ponad tysiąca lat na południowym wybrzeżu Francji. W XVII wieku stało się ono nawet przedmiotem szczególnej uwagi króla Ludwika XIV, na którego polecenie dokładnie określono co mydłem marsylskim jest, a co nie i kto może opatrywać swoje produkty tą nazwą. Tak rozpoczęła się międzynarodowa kariera tej dość niepozornej z wyglądu kostki (dość skromnej, to prawda, acz nie wagowo, ponieważ niektóre "egzemplarze" ważą nawet 500 g).
Oryginalnie występowało w dwóch kolorach - białe, z zawartością oleju palmowego lub zielone z domieszką oliwy z oliwek. Ręcznie wyrabiane. Współczesność i względy "marketingowe" wymusiły na producentach "wzbogacenie" oferty i odtąd kostka występuje w rozmaitych kolorach i zapachach - lawenda, magnolia, itd., a nawet w wersji płynnej. Mi osobiście najbardziej odpowiada "siermiężność" kostki z 72 % zawartością oleju palmowego, opatulonej w warstwę tektury i przewiązanej kawałkiem rafii (niczego sobie prezent dla bliskiej sercu osoby, oczywiście bez podtekstów co do stanu higieny obdarowanego...).
Mydełko marsylskie to sama delikatność - nie zawiera żadnych sztucznych komponentów, ani składników pochodzenia zwierzęcego. Zawarte w nim oleje roślinne ulegają biodegradacji, co jest dobre dla kochanej Matki Natury. Mydło ma właściwości antybakteryjne - jest dobre nawet dla delikatnej skóry dziecka. Równie delikatnie jak z naszą skórą obejdzie się z tkaninami podczas prania (są takie, które nie lubią detergentów...). Doskonale radzi sobie z przesuszoną, podrażnioną skórą, np. kiedy zdarzy nam się "zatrzasnąć" w solarium (testowane na sobie). Nie "spływa" z mydelniczki, jest niesamowicie wydajne - odnoszę wrażenie, że ta kostka wystarczy mi do emerytury. Pachnie delikatnie i naturalnie. Dla mnie - mydło kultowe.
Oczywiście najpiękniej byłoby je kupić na kolorowym targu w Marsylii wprost od wrzeszczącego przekupnia, ale z braku takiej opcji polecam zaopatrzyć się w nie w jednej z internetowych mydlarni.
Kostka o wadze 300 g kosztuje w granicach 15 - 20 zł.
Producent | Durance en Provence |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Mydła |
Przybliżona cena | 20.00 PLN |