Kapiące tubki to nie dla mnie, więc trochę z przymusu polubiłam podkłady w takiej formie. Pierwszy podkład w formie musu marki Rimmel przyciąga dodatkowo obietnicą chłodzenia skóry dla zminimalizowania wydzielania sebum. To brzmi sensownie, niestety szybko okazuje się, że to sprytny haczyk marketingowy. Poza tym drobiazgiem – podkład wypada całkiem nieźle.
Wybór kolorów niestety nie jest duży ani rewelacyjny. Wszystkie, z wyjątkiem jednego, może dwóch są dość ciemne. Sprawiają wrażenie nienaturalnych. Wybór odpowiedniego zajął mi, jak nigdy, mnóstwo czasu, biorąc pod uwagę, że w świetle sztucznym i naturalnym kolory wyglądają zupełnie inaczej! Padło na classic beige. Udało się, ale gdybym wybrała inny – miałabym maskę na twarzy, bo choć przy pojedynczej warstwie kryje słabo i całkiem nieźle stapia się ze skórą, to jednak różnica kolorów byłaby widoczna (nawet w postaci smug i plam!).
Kontrowersyjna sprawa krycia – fakt, przy jednej, cienkiej warstwie, nałożonej w tradycyjny sposób (palcami lub gąbeczką) można się spodziewać najwyżej wyrównania kolorytu i wygładzenia skóry. Dla lepszego schowania poważniejszych niedoskonałości wystarczy nałożyć „plamkę” podkładu w newralgiczne miejsce, odczekać chwilę aż kosmetyk lekko wyschnie i delikatnie rozetrzeć, aby wyrównać ewentualną różnicę kolorów. Ja w taki sposób spokojnie obywam się bez korektora.
Rzecz najważniejsza - obiecywane chłodzenie - jest minimalne i występuje tylko w momencie nakładania podkładu. Oczywiście im więcej - tym chłodniej, ale nie zmienia to zupełnie faktu, że chłód za chwilę znika, a skóra grzeje się przecież cały czas! Zatem przy normalnej i mieszanej skórze 16-godzinny mat to wciąż marzenie. Ale tuż po aplikacji i jeszcze przez kolejne 4 – 5 godzin cera prezentuje się naprawdę świetnie. Do tego podkład nie wysusza skóry, jest dość rzadki (to raczej pianka niż mus) i niesie ze sobą pokaźną dawkę nawilżenia. A pachnie przyjemnie - świeżo, trochę ogórkowo, trochę jak szampon do włosów.
Cool Matte może się także poszczycić miłym dla oka i wygodnym w użytkowaniu słoiczkiem z czarną zakrętką, mieszczącym 18 ml i wyposażonym dodatkowo w ochronne wieczko, które nie dopuszcza do ubrudzenia samej zakrętki. Pomysłowo.
Kosmetyk udany, ale polecałabym go raczej paniom doświadczonym, bo całą przyjemność użytkowania może odebrać taki banał jak niewłaściwie dobrany kolor.
Producent | Rimmel |
---|---|
Kategoria | Twarz |
Rodzaj | Podkłady w musie |
Przybliżona cena | 30.00 PLN |