Niejednokrotnie już spotkałam się z opinią o Amerykanach, jako ludziach bardzo bojących się zarazków, bakterii i temu podobnych gołym okiem niewidocznych potworów. Stąd też zapewne na amerykańskim rynku specjalne produkty mające biednemu człowiekowi pomóc w walce z nimi. Jednym z nich jest płynne antybakteryjne mydło do rąk. Dostałam je w prezencie od koleżanki. Nie mam co prawda paranoi na punkcie mikroorganizmów, ale tym mydłem mogę się tylko zachwycać.
Mydełko zamknięte jest w bardzo ładnej buteleczce z pompką. Ma fajny, przezroczysto-pomarańczowy kolor (wersja grejpfrutowa) i mnóstwo niebieskich kapsułek w środku. Zapach - fenomenalny. Uwielbiam myć nim ręce, bo pachnie naprawdę pięknie. Konsystencja mydełka jest w sam raz - nie ucieka z rąk, nie jest za gęste. Dobrze, aczkolwiek delikatnie się pieni.
Bardzo żałuję, że nie jest dostępne na polskim rynku, bo je po prostu uwielbiam.
Producent | Bath & Body Works |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Mydła |
Przybliżona cena | 14.00 PLN |