Kawior i Trufle... Wielki świat, prawda? I Bielenda postarała się żebyśmy tak właśnie się czuły używając tej maseczki. Jest przeznaczona dla kobiet po 35 roku życia.
Opakowanie to czarna saszetka (10 ml) z białymi napisami. Wystarczy na 2 - 3 użycia. Bałam się, że w zapachu będzie czuć kawior, ale na szczęście tak nie jest. Za to nijak nie mogę opisać tego zapachu. Na pewno jest rzadko spotykany. Dobrze byłoby powąchać maseczkę przed zakupem, ale problem polega na tym, że saszetki nie da się w sklepie otworzyć. Nie jest intensywny i mnie się podoba.
Sama maseczka jest mlecznobiała o konsystencji kremu nawilżającego. Nie spływa z twarzy i dość szybko się wchłania a i ze swoich zadań, jakie jej postawiono wywiązuje się na piątkę! Głównymi zadaniami jest pobudzanie skóry do walki z objawami starzenia, wygładzanie, nawilżanie i ujędrnianie. Po użyciu tej maseczki skóra jest bardzo elastyczna i faktycznie jędrniejsza.
Jednym słowem ta maseczka to bomba witaminowa i wielki zastrzyk energii dla skóry.
Szczerze polecam.
Producent | Bielenda |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Maseczki: przeciwzmarszczkowe |
Przybliżona cena | 4.00 PLN |