Bardzo mieszane uczucia. Preparat znajduje się w dość estetycznej buteleczce, typowej dla produktów marki KillyS i ma postać bezbarwnego lakieru. Pędzelek jest w porządku, konsystencja preparatu rzadka, więc bardzo łatwo się rozprowadza i szybko schnie. Zapach paskudny, w zasadzie niewiele różniący się od zapachu każdego innego zwykłego lakieru, ale nikt nie oczekuje od lakierów, żeby pachniały różami.
Efekt nieco mnie rozczarował. Preparat ma tworzyć bardzo błyszczącą powłokę, zabezpieczającą lakier przed odpryskiwaniem i przedłużającą jego trwałość. Jeśli chodzi o pierwsze zadanie - spełnia je bez zarzutu. Paznokcie lśnią jak lustro. Gorzej z przedłużaniem trwałości lakieru. Normalnie lakier trzyma mi się na paznokciach jakieś dwa dni, z tym preparatem trzy lub cztery. Nie wydaje mi się, żeby był to zachwycający wynik...
Buteleczka jest spora (11 ml), więc wygląda na to, że długo będę go używać.
Za 10 zł można spróbować, ale nie jest to nic rewelacyjnego.