Mając cerę normalną, która kiedyś miewała skłonności do przetłuszczania się, nie szukam gęstych, śmietankowych żeli do twarzy, bo podświadomie uważam je za zbyt bogate. Poza tym, odrobina antybakteryjnego olejku herbacianego na pewno nie zaszkodzi moim porom – tak rozumowałam, sięgając pierwszy raz po piankę z tymże olejkiem oraz miętą właśnie.
I, jak się okazuje, miałam rację. Pianka jest bardzo delikatna, nie podrażnia, nie wysusza, nie męczy skóry – przeciwnie, działa odświeżająco. Zwłaszcza w lecie ziołowy zapach i leciutkie uczucie chłodu na twarzy są pożądane.
Na dłuższą metę, pianka dobrze robi skórze. Sprawia, że wypryski nie pojawiają się tak często, pory nie są zatkane – ogólnie, widać poprawę. Zaznaczam, że jest to efekt, który dostrzegłam po jakichś 3 miesiącach regularnego stosowania, więc nie należy go oczekiwać z dnia na dzień.
Proste, siermiężne opakowanie – jak to w kosmetykach Body Shopu – sprzyja komfortowi użytkowania. Ujście pompki ma taki przekrój, że jedna porcja pianki spokojnie wystarcza na umycie twarzy, przejrzysta butelka zaś pozwala sprawdzić, ile jeszcze specyfiku zostało.
Podsumowując, oto produkt, który spełnia oczekiwania. Jest przyjazny dla skóry – walczy z tym, co niepotrzebne, nie wysuszając i w żaden sposób nie zaburzając równowagi skóry. Jest wydajny – 150 ml wystarcza mi na jakieś 3 miesiące. Jest wygodny – co opisałam powyżej.
Składniki:
Aqua (Water) (Solvent/Diluent), Cocamidopropyl Betaine (Surfactant), Coco-Glucoside (Surfactant), Melaleuca alternifolia (Tea Tree Oil) (Natural Additive), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (Emulsifier), Phenoxyethanol (Preservative), Sodium Benzoate (Preservative), PEG-10 Olive Glycerides (Emulsifier), Mentha piperita (Peppermint Oil) (Fragrance/Essential Oil), Citric Acid (pH Adjuster), PVP (Hair Fixative), Limonene (Fragrance Ingredient), Linalool (Fragrance Ingredient).
Producent | The Body Shop |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja twarzy |
Rodzaj | Demakijaż twarzy |
Przybliżona cena | 50.00 PLN |