Miętowa zieleń na paznokciach pasuje do wielu moich letnich stylizacji, ale po nienajlepszych doświadczeniach z przebarwiającymi płytkę lakierami innych marek (właśnie w takim kolorze!) miałam pewne obawy. Hasło „Natural” w nazwie tego lakieru jakoś je nieco złagodziło, więc 13 Spring Spirit padł moim łupem.
Kosmetyk w swoim składzie zawiera arktyczne ekstrakty, które odżywiają paznokcie, nie ma w nim formaldehydów i kamfory. Producent informuje, że jest to produkt szybkoschnący i długotrwały, nadaje paznokciom wysoki połysk, ale zaleca się nałożenie dwóch warstw. W zasadzie – nic dodać, nic ująć.
Mała buteleczka (4,5 ml) jest całkiem wygodna, a krótki i lekko spłaszczony pędzelek nie przysparza problemów. Maluje się nim dobrze, bez smug. Dwie warstwy faktycznie wystarczą by kolor był jednolity i nasycony. Lakier nieskazitelnie na dłoniach trzyma się 3 dni, na stopach – prawie tydzień. Nie robi się matowy, a odpryskuje tylko tam, gdzie paznokcie nieco się uginają. Ciekawskich uprzedzam jednak, że lakier ten nie jest cudem natury i ma typowy, niezbyt przyjemny zapach, ale da się go znieść.
Zmywanie odbywa się bez problemu, nawet chyba kolor schodzi szybciej niż inne, ale za to nie pozostawia ani śladu przebarwień, czy zażółceń płytek paznokci.
Bardzo fajny, polecam!