Rozumiem kupno tanich kosmetyków z powodu chęci wypróbowania, ale nie jest zrozumiałe dla mnie oszczędzanie na kosmetykach i akcesoriach kosmetycznych. Maszynki te znalazły się u mnie w domu po zakupie przez jednego z domowników, który twierdził, że na pewno nie różnią się od innych maszynek. Ja jednak zauważam sporą różnicę!
Przejdźmy do rzeczy - te maszynki to porażka. Goląc nimi nogi czuję się jakbym goliła nogi żyletką. Nie wytykam im braków pasków nawilżających i innych „bajerów”, bo to nie gra dla mnie większej roli - wiem, że naprawdę można stworzyć dobre „jednoczęściówki” - te maszynki jednak do nich nie należą. Są to jednorazówki, lecz ich ostrość starczyłaby z pewnością na dziesięć razy - golą bez skrupułów, "kosząc" wszystko, co spotkają na swojej drodze. Mimo że golenie nie sprawiało mi nigdy trudności, przy tych maszynkach mocniejsze przyciśnięcie maszynki kończy się zacięciem, nie mówiąc już o napotkaniu strupka. Na nogach lub pachach, po goleniu tymi maszynkami nie ma ani śladu po włoskach, lecz cóż z tego, skoro o mało co nie ma też śladu po skórze! Ciało jest zaczerwienione, piekące, podrażnione i suche jak pieprz, mimo że goliłam nogi z użyciem bardzo dobrego żelu do golenia - te maszynki są w stanie poskromić wszystko.
Samo golenie jest zabiegiem bardzo trudnym, bo włoski ciągle zatykają ostrze. Na dodatek ich design jest beznadziejny (są żółte i nieporęczne).
Radzę omijać szerokim łukiem!
Producent | Wilkinson |
---|---|
Kategoria | Pielęgnacja ciała |
Rodzaj | Golenie i depilacja |
Przybliżona cena | 5.00 PLN |