Udawałam mężczyznę, rozkochałam dziewczynę. List do seksuologa
KASIA KOSIK • dawno temuLubimy udawać innych. W serwisach społecznościowych tworzymy wirtualny świat, lepszy oczywiście od życia, które prowadzimy w realu. W serwisach randkowych zatajamy prawdę o sobie, kreujemy się na kogoś, kim nie jesteśmy lub zupełnie wymyślamy postać. Tak zrobiła autorka tego listu. Co poradziła jej seksuolog Marta Kołacka?
Lubimy udawać innych. W serwisach społecznościowych tworzymy wirtualny świat, lepszy oczywiście od życia, które prowadzimy w realu. W serwisach randkowych zatajamy prawdę o sobie, kreujemy się na kogoś, kim nie jesteśmy lub zupełnie wymyślamy postać. Tak zrobiła autorka tego listu. Co poradziła jej seksuolog Marta Kołacka?
Zacznę od tego, że jestem dziewczyną, mam 18 lat. Od 2 lat prowadzę fikcyjne konto na portalu społecznościowym. Problem w tym, że jestem lesbijką, a konto jest o płci męskiej. Pewnego dnia poznałam kobietę i dłuższy czas pisaliśmy do siebie. Ona się zakochała. Podałyśmy sobie numer telefonu. Od dwóch lat piszemy do siebie esemesy, no i nadszedł czas, że ona chce się spotkać. Co mam zrobić? Ja też w niej się zakochałam, a nie mogę przecież się z nią spotkać, masakra, psychika mi wysiada i żołądek ściska z nerwów. Tak wiem, pomyślicie, że jestem idiotką, ale trudno…
Pomocy!
Marta Kołacka — seksuolog, edukatorka seksualna, terapeutka poznawczo-behawioralna. Pracuje z młodzieżą i osobami dorosłymi. Prowadzi spotkania indywidualne i terapię par w Warszawie oraz online (wszystkie informacje można znaleźć na stronie www.PsychologSeksuolog.pl). Jest przekonana, że można zrobić wiele, by nauczyć się czerpać satysfakcję bądź odzyskać radość z seksu. Nie wierzy w beznadziejne przypadki. Do każdego swojego pacjenta podchodzi z troską, autentyczną chęcią zrozumienia i bez uprzedzeń. Prywatnie wielbicielka kawy, storczyków i dobrej literatury. Adresy przychodni: ul. Bohomolca 17 i ul. Lwowska 6 lok. 5, w Warszawie.
Witam,
rozumiem, że z jakiegoś powodu założyła Pani fikcyjne konto podając się za mężczyznę. Rozumiem też, że przez dwa lata wymieniania wiadomości różnego typu, nie odważyła się Pani wyjawić prawdy.
Rozumiem, że w jakiś sposób zależy Pani na tej dziewczynie. Obawiam się, że w chwili obecnej może Pani jedyne powiedzieć jej prawdę, poprosić ją o wybaczenie i zrozumienie. Wydaje mi się, że nie ma innego wyjścia, jeśli chce Pani kontynuować tą znajomość.
Jedyną kwestią wymagająca przemyślenia jest sposób, w jaki chciałaby Pani ujawnić przed nią swoją tajemnicę. Może Pani albo wyjaśnić jej to przez telefon (co bym raczej odradzała — Pani rozmówczyni nie będzie miała czasu na przetworzenie sytuacji ani Pani nie będzie mogła nic zrobić, jeśli ona się rozłączy), albo opisać jej wszystko w mailu (nie będzie mieć Pani wpływu czy doczyta do końca czy nie, ale jeśli będzie chciała, będzie miała czas, by zastanowić się nad tym), albo spotkać się z nią i wtedy opowiedzieć jej wszystko (tylko w tej sytuacji będzie mogła ją Pani poprosić o zatrzymanie się, dalsze wysłuchanie). Wybór sposobu wyjawienia prawdy należy do Pani.
Trzymam kciuki aby sytuacja potoczyła się w jak najlepszym kierunku.
Pozdrawiam.
Marta Kołacka
Masz problem, wyślij do nas list z pytaniem do seksuologa, magda.trawinska@kafeteria.pl (z dopiskiem List do Seksuologa)
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze