Taka sytuacja. Dole i niedole dzielenia kawalerki ze współlokatorem
NINA WUM • dawno temuDoświadczenie - rzecz bezcenna. A jednak bywają takie, do których jakoś nikt się nie pali. Na przykład dzielenie całych 33 metrów z osobnikiem płci odmiennej, nie będącym bynajmniej Miłością Naszego Życia.
Doświadczenie — rzecz bezcenna. A jednak bywają takie, do których jakoś nikt się nie pali. Na przykład dzielenie całych 33 metrów z osobnikiem płci odmiennej, nie będącym bynajmniej Miłością Naszego Życia.
Szczupłość przestrzeni, jaka przypada tu na jednego osobnika nie jest alarmująca – w akademiku nie w takich klitach się mieszkało. Znacznie ostrzej niż ciasnota dolega brak ścian działowych. Oraz wspólna (mała) łazienka. Tudzież wspólna (jeszcze mniejsza) kuchnia.
Kto, spytacie, chciałby na serio gnieść się w kawalerce z facetem, z którym nie ma nawet ochoty dzielić łoża? Kiedy komfort bytowania pod własnym dachem narusza nasz ukochany, z wyrozumiałością zwracamy mu uwagę. (Są panie, które preferują celny rzut butem, ale ja tu mówię o mniej więcej udanych związkach.) Uciążliwość obcego chłopa jest niewybaczalna.
A jednak, czasem bezlitosna ekonomia zmusza do rozwiązań, powszechnie uznawanych za ekscentryczne. Ceny wynajmu powierzchni płaskiej w mieście Warszawa dawno przekroczyły tak zwane ludzkie pojęcie. Koszty najęcia kawalerki podzielone na pół przestają tak bardzo uwierać. Korzyści z dzielenia jednego prysznica, jednego piekarnika oraz internetowego łącza (istotniejszego niż ten piekarnik) również są nie do przecenienia. Załóżmy, że w dżungli wielkiego miasta spotkali się: skromna asystentka biurowa, którą właśnie wylano z pracy, szczęśliwa właścicielka owych 33 m² — i młody specjalista średniego szczebla, którego wprawdzie na wynajem stać, ale wolałby odkładać np. na podróż do wymarzonego kraju po drugiej stronie globu. Jeżeli połączy ich przyjaźń czy choćby koleżeństwo, ten plan ma szansę wypalić. On ogarnia (śmiesznie niskie w porównaniu z apartamentową drożyzną) rachunki oraz dostarcza rozrywek w postaci wieży Hi-Fi, konsoli PlayStation tudzież stale rosnącej kolekcji arcydzieł kina (np. Szklana Pułapka 6, Szybcy i Wściekli 12 i tak dalej.) Ona zapewnia dach nad głową tudzież pyszne domowe obiady, które ma czas z pietyzmem gotować, gdyż chwilowo jest bezrobotna. Sublokatorzy są dla siebie towarzystwem. Oboje mają szansę dokonać wielu odkryć odnośnie płci odmiennej. Co najlepsze, w wersji niezafałszowanej romantycznymi intencjami — bez cukru czy cenzury.
Co niewątpliwie zaskoczy mężczyznę:
- Odzież kobiety. A zasadniczo, ilość tejże. Garderoba przeciętnego, nieskażonego metroseksualizmem faceta mieści się w dwóch plastikowych siatkach. Skonfrontowany z trzydrzwiową szafą wypchaną po brzegi, mężczyzna ów zapewne nie zdoła opanować zwisu kopary. Zachowanie spokoju oraz uprzejma prośba o opróżnienie dla niego jakiejś półki – wskazane. Dowcipne uwagi w rodzaju: - Po co ci tyle butów? Przecież masz tylko dwie nogi! — niezalecane.
- Waga, jaką sublokatorka przywiązuje do drobiazgów. Jak okruszki pozostawione na desce do krojenia. Lub smuga pasty do zębów ciągnąca się malowniczo w poprzek lustra w łazience. Lub obcięte paznokcie dryfujące beztrosko w muszli klozetowej. O klasyku, czyli ubłoconych trampkach pirzgniętych gdzieś pod łóżkiem nawet wspominać nie warto. Panowie, tu nie dżungla, naprawdę nie trzeba znaczyć swego terytorium. Zwłaszcza gdy jest ono tak szczupłe.
- Widok płci pięknej w wersji „nie do druku”. Nigdy dotąd nie miałeś okazji podziwiać kobiety z farbą na włosach, maseczką ziołową na twarzy oraz kremem depilacyjnym na przedramionach jednocześnie? Oto twoja szansa! Zachowywanie spokoju i cieszenie się swobodną atmosferą domowego zacisza (analogicznie, ty możesz łazić po mieszkaniu w ukochanej, spłowiałej pidżamie w pingwinki, nie lękając się żadnych represji) – wskazane.
- To, że płeć piękna naprawdę nieźle sobie radzi i z wiertarką, i z młotkiem, a nawet ze słoikiem pikli. Smutna prawda: panie próbujące podrywu na bezradność kłamały. Każda dwuręczna kobieta potrafi sama sobie odkręcić pokrywkę od słoika.
Co niewątpliwie zaskoczy kobietę:
- Ile taki facet potrafi zjeść. Zdrowy, dwudziestoparoletni organizm męski jest jak tajfun-wymiatacz. Jeśli nie wstajesz rano jako pierwsza i nie chcesz się obudzić w domu, w którym w lodówce jest tylko zwiędła cytryna i światło, umówcie się na cotygodniowy cykl zakupów przez internet. Takich z dowozem. Na to, że współlokator będzie pamiętał, by odkupić do wspólnej lodówki to, co wyżarł, liczyć nie radzę. Szczerze, sama bym nie zapamiętała.
- Jak wielu mężczyzna potrzebuje do szczęścia dźwięków. Oraz jakich głośnych. Jeśli dziarski black metal wionący dzień w dzień z trzech audiofilskich głośników nie poprawia ci nastroju, daj temu wyraz w sposób kulturalny. Sugestia: „To naprawdę znakomita nuta, ale muszę teraz nad czymś pomyśleć, a nie umiem się skupić przy muzyce. Czy mógłbyś założyć słuchawki?” - zalecana. Uwagi w rodzaju: „Znowu ogłupiasz się tym łomotem?” - niewskazane.
- Jakie pasjonujące mogą być gry na konsolę. Dołącz do niego, zamiast grymasić, że to „rozrywka dla gówniarzy.” Gry już dawno przestały być rozrywką dla gówniarzy. Jeśli dobrze pójdzie, rozsmakujesz się w szlachtowaniu przerażających zmutowanych potworów z kosmosu do tego stopnia, iż on zacznie być zazdrosny o twoje wyniki.
- Że szampon to tylko szampon. Schowaj ten ekskluzywny, apteczny do zamykanej szafki albo twój współtowarzysz beztrosko umyje nim sobie pachy. W najgorszym razie – wleje pół butelki do wanny, bo „tak fajnie się pieni.” Aha, golarki jednorazowe też chowaj. Chyba, że bardzo lubisz się dzielić.
Poczucie humoru i tolerancję dla dziwactw bliźniego zalecam bardzo mocno, obu stronom. W najgorszym razie rozstaniecie się z hukiem, za to bez połamanych serc, jak to z innego rodzaju rozstaniami bywa. W najlepszym – może się z tego zrodzić wspaniała przyjaźń!
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze