Pieski los. Z łańcuchem czy bez?
EWA ORACZ • dawno temuPies – wierny przyjaciel, ślepo wpatrzony w człowieka, merdający ogonem na sam dźwięk naszego głosu. Nikt tak nie wita domowników po powrocie z pracy, jak nasz futrzany towarzysz. Wszystko jednak zależy od tego, do jakiego domu trafi. Często nie jest to dom, ale buda i łańcuch. Zatem przyjaciel czy niewolnik?
Pies – wierny przyjaciel, ślepo wpatrzony w człowieka, merdający ogonem na sam dźwięk naszego głosu. Nikt tak nie wita domowników po powrocie z pracy, jak nasz futrzany towarzysz. Wszystko jednak zależy od tego, do jakiego domu trafi. Często nie jest to dom, ale buda i łańcuch. Zatem przyjaciel czy niewolnik?
Art. 9. 1. Kto utrzymuje zwierzę domowe, ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody.
2. Zabrania się trzymania zwierząt domowych na uwięzi w sposób stały dłużej niż 12 godzin w ciągu doby lub powodujący u nich uszkodzenie ciała lub cierpienie oraz niezapewniający możliwości niezbędnego ruchu. Długość uwięzi nie może być krótsza niż 3 m.
Ustawa ta weszła w życie 01.01.2012 roku. Jak jest przestrzegana każdy, kto był na wsi, wie. Zresztą nie trzeba robić wycieczki na polską wieś. Ja muszę tylko wyjrzeć przez okno. Jest projekt ustawy zakazu trzymania psów na łańcuchach, pierwsze czytanie nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt już w grudniu.
Temat ten zawsze wywołuje emocje. Pies na łańcuchu ma zadanie obrony domostwa, często też jest tak, że jest po prostu agresywny i nawet właściciel się go boi, więc go uwiązuje. Trudno się dziwić agresji psa, który całe życie spędza w warunkach odbiegających mocno od jego natury. Pies to stworzenie stadne, gdzie jego stado jak jest przywiązany?
Czasem zostaje on uwiązany już jako szczeniak, zanim zdąży cokolwiek w życiu zobaczyć – poza skrawkiem podwórka, które jest całym jego światem.
Ponieważ psy są przystosowane do życia w grupie, trzymanie ich w odosobnieniu prowadzi do poważnych zmian w psychice. Najweselszy pies po pewnym czasie staje się nieszczęśliwy, nerwowy, często agresywny. Czy słyszałeś kiedyś, jak uwiązany pies wyje z tęsknoty, skomli, szczeka „bez powodu”? To jego wołanie o ratunek!
Łańcuch powoduje, że pies cierpi nie tylko psychicznie – ale również fizycznie. Obroża wpija się w ciało, powoduje obtarcia skóry. Łańcuch okalecza psa!
Uwiązany pies jest również łatwym celem ataku dla innych psów, dzikich zwierząt czy insektów.
Jeśli dodatkowo nie ma odpowiedniego schronienia, to narażony jest na kaprysy aury – mrozy, upały, ulewy.
Pies na łańcuchu nie może realizować swoich podstawowych potrzeb – ruszać się, biegać, węszyć, znaczyć terenu. To sprawia, że jest sfrustrowany i łatwiej go wyprowadzić z równowagi. Zdarza się też, że popada w apatię i cały czas siedzi w budzie – taki pies na pewno nie obroni posiadłości swojego pana.
Trzymanie psów na łańcuchu wyrządza szkodę ludziom!
Psy łańcuchowe mogą się stać bardzo agresywne. W naturze tego gatunku leży ochrona swojego terytorium. Psy wolno żyjące postępują według zasady: walcz lub się wycofaj – i z reguły najpierw próbują się wycofać (choćby dlatego, żeby samemu nie oberwać). Pies na uwięzi nie ma wyboru. Gdy poczuje się zagrożony, nie może uciec — musi walczyć!
Według amerykańskich statystyk (w Polsce się podobnych nie prowadzi) aż 25 proc. śmiertelnych pogryzień ludzi jest powodowanych przez psy łańcuchowe. A więc to nieprawda, że uwiązany pies krzywdy nie zrobi. Szczególnie często ofiarami takich zwierząt stają się nieświadome problemu dzieci. *
Rolnicy tłumaczą się brakiem pieniędzy na zagrody, bo państwo nie chce tego finansować. Rozumiem brak pieniędzy, dotyka on wszystkich grup społecznych. Nie rozumiem jednak dlaczego państwo, czyli podatnicy, mają płacić za zagrody. Sytuacja jest dość przewidywalna, jeżeli nowelizacja ustawy przejdzie, a rolnicy nie dostaną pieniędzy, to cześć zapewne wypuści psy, jakaś cześć je zabije niestety. Bezpańskie psy biegające po wsiach to oczywiste zagrożenie. Ucierpią na tym jak zawsze najsłabsi dzieci, starcy i zwierzęta. Co robić zatem? Może uświadamiać, choć przyznam, że sytuacja jest bardzo trudna. Jak wytłumaczyć osobie, dla której miejsce psa jest przy budzie i na łańcuchu, a zwierzę nie jest członkiem rodziny, ale pełni określoną funkcję w gospodarstwie, że łańcuch je krzywdzi? A co z resztą zwierząt? Krowa może być uwiązana całe życie a pies nie? Kura w klatce raczej słońca nie widuje, co z tym zrobić? Nie wiem. Problem z kasą wydaje mi się przesadzony, w gospodarstwie powinny znaleźć się deski i inne przedmioty, z których da się coś zbudować albo załatać dziury w płocie, kwestia chęci. Na pewno trzeba edukować, zwierzę to nie przedmiot, to czująca istota podobnie jak człowiek.
*Źródło: www.obrona-zwierzat.pl
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze