„Powrót do Edenu”, Agnieszka Burton
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuDobra powieść, napisana przez doświadczoną autorkę, absolwentkę filologii polskiej i zarządzania zasobami ludzkimi, która wyemigrowała do Australii. Jej doświadczenie i refleksje o świecie przełożyły się na fabułę powieści, która łączy w sobie historię kobiety próbującej ułożyć sobie życie z tajemniczym mężczyzną na tajemniczym kontynencie oraz opowieść o Australii i jej mieszkańcach, zmagających się z ubóstwem, wykluczeniem społecznym i niesprawiedliwością.
Wydawać by się mogło, że Australia to cywilizowany kontynent. Kiedy oglądamy piękne fotografie Canberry lub Sydney, widzimy niezwykłą architekturę, uśmiechniętych ludzi, drogie samochody i piękne apartamenty, skąpane w blasku słońca. Ale wystarczy wybrać się kilkanaście kilometrów w głąb lądu, by przekonać się, że Australia to dzika, wciąż nieokiełznana przestrzeń, która wymaga od swoich mieszkańców wytrwałości, skupienia i codziennej walki o życie. Przewodniki są dla turystów, którzy przyjeżdżają do Australii na 1 lub 2 tygodnie. Prawdziwy obraz tego przedziwnego kontynentu poznajemy dopiero wtedy, gdy mieszkamy tam przez kilka lat. Przekonała się o tym bohaterka książki Powrót do Edenu Agnieszki Burton. Młoda Polka postanawia wyemigrować do Australii i zamieszkać z mężczyzną, którego spotkała w czasie służbowego wyjazdu za granicę. Tajemniczy John zahipnotyzował ją swoją filozofią życia, chęcią doświadczania rzeczywistości wszystkimi zmysłami. Kilka miesięcy później Anna podejmuje życiowe wyzwanie: rezygnuje z pracy, pakuje walizki i wyjeżdża do całkowicie obcego sobie miejsca, do mężczyzny, którego tak naprawdę nigdy do końca nie poznała.
Tak zaczyna się jej szalona, ekstremalna podróż do miejsca na końcu świata. Bo kobieta nie trafia do pięknego Melbourne czy Brisbane, tylko do niewielkiego miasteczka Cairns, oddalonego od lekarza, sklepu i pubu prawie 70 kilometrów. Na dodatek okazuje się, że z jej ukochanym Johnem mieszka jego matka – kobieta, którą nasza bohaterka podejrzewa o szaleństwo. Czy miłość przezwycięży wszystkie przeciwności losu? Czy Australia zaakceptuje polską emigrantkę, przyzwyczajoną jeśli nie do luksusu, to przynajmniej do stabilnej, uporządkowanej rzeczywistości? Te zmagania na pewno zafascynują kogoś, kto uwielbia poznawać nowe miejsca i jednocześnie szuka potwierdzenia, że współczesna kobieta jest w stanie osiągnąć wszystko.
Powrót do Edenu to bez wątpienia dobra powieść, napisana przez doświadczoną, świadomą swojego talentu autorkę. Agnieszka Burton to absolwentka filologii polskiej i zarządzania zasobami ludzkimi, która… wyemigrowała do Australii. Od 2003 roku Burton mieszka z mężem Anthonym w Melbourne, gdzie pracuje dla rządowej organizacji pomagającej bezrobotnym w poszukiwaniu pracy. To między innymi w Australii zdobyła pedagogiczne doświadczenie opiekując się młodzieżą. A jej doświadczenie i refleksje o świecie przełożyły się na fabułę powieści Powrót do Edenu. Bo jej bohaterka również podejmuje się ekstremalnie trudnego zadania. Kilka razy w tygodniu podróżuje do odległego miasta, by tam uczyć dorosłych analfabetów. Nowa praca, tak diametralnie różna od jej dotychczasowych zajęć, odkryje przed nią problemy, z którymi borykają się Australijczycy, przede wszystkim Aborygeni – rdzenni mieszkańcy tego kontynentu. I to oni odkryją przed nią magiczny obraz Australii – kraju jakby wciąż jeszcze zatopionego w mitycznym Czasie Śnienia – sakralnej rzeczywistości, w którym przyroda i człowiek funkcjonowali w niezwykłej, niepowtarzalnej symbiozie.
To jeden z najważniejszych aspektów tej książki – powieści, która łączy w sobie historię kobiety próbującej ułożyć sobie życie z tajemniczym mężczyzną na tajemniczym kontynencie oraz opowieść o Australii i jej mieszkańcach, zmagających się z ubóstwem, wykluczeniem społecznym i niesprawiedliwością. To czyni z Powrotu do Edenu książkę, którą warto przeczytać, chociażby po to, by przekonać się, że są jeszcze na Ziemi miejsca dzikie, zmuszające człowieka do codziennej walki o godną egzystencję. Trudno stwierdzić, na ile powieść Agnieszki Burton jest książką autobiograficzną, a na ile fantazją kogoś, kto w Australii po prostu mieszka. To nie jest oczywiście ważne, ale świadomość tego, że Powrót do Edenu to opis prawdziwych doświadczeń, wywołuje ciarki na plecach.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze