„Okno z widokiem”, Magdalena Kordel
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuAkcja książki Magdaleny Kordel dzieje się w miejscu podobnym do tego, które znamy np. z Domu nad rozlewiskiem. Autorka swoją powieść zbudowała tak, byśmy poczuli wyjątkową magię miejsca, jakim jest Malownicze. Niestety, wszystko płynie tu zdecydowanie za wolno, jakby autorka miała mnóstwo pomysłów, ale nie wiedziała, jak je wykorzystać fabularnie. Przez książkę musimy dosłownie się przedzierać.
W literaturze kobiecej znaleźć można tematy poważne i błahe, dotyczące codzienności i spraw doniosłych, uniwersalnych, dotykających kobiecej duchowości. Każdy temat dla współczesnych czytelniczek może być równie atrakcyjny: wszystko zależy od poziomu pisarskiego autora. Dlatego na powieści dla kobiet powinniśmy patrzeć krytycznym okiem i oceniać je tak, jak wszystkie teksty beletrystyczne. Warto więc z tej perspektywy przyjrzeć się powieści Okno z widokiem. Akcja książki Magdaleny Kordel dzieje się w miejscu podobnym do tego, które znamy np. z Domu nad rozlewiskiem Małgorzaty Kalicińskiej. Główna bohaterka, doktor archeologii, przyjeżdża do swojej babki, aby odpocząć od problemów związanych z pracą na uczelni (jedna z koleżanek Róży rzuciła na nią fałszywe oskarżenia). Podróż do małego miasteczka o wdzięcznej nazwie Malownicze to dla kobiety pretekst, by wrócić pamięcią do szczęśliwego dzieciństwa i wyjątkowych relacji z rodziną. Starsza kobieta była dla naszej bohaterki kimś w rodzaju dobrej czarodziejki, „wiedźmy”, posiadającej niezwykłą moc leczenia ziołami (to dzięki opowieściom babci dziewczyna zaczęła się zastanawiać nad tym, czy diabeł istnieje). Rodzice Róży byli nieco zaniepokojeni jej zainteresowaniami , bo dziewczyna biegała po wsi szukając miejsc, w których diabeł zmagał się ze świętym Antonim. Później, już jako osoba dorosła, Róża powraca do Malowniczego, mając nadzieję, że tu odnajdzie spokój ducha. Tak się nieszczęśliwie składa, że w miejscu, gdzie stoi czczona przez mieszkańców kapliczka, ma zostać wybudowany magazyn. Róża postanawia walczyć z inwestorem. Sprowadza na wieś studentów archeologii, którzy właśnie tam odkryją tajemnicze uroczysko, podobno opanowane przez nadprzyrodzone moce. Tak w skrócie wygląda fabuła całkiem dobrze zapowiadającej się książki. Niestety, lektura Okna z widokiem jakoś nam się nie klei. Zaglądamy na sąsiednią stronę, czekając na to, czy coś się wreszcie wydarzy. A tu nic.
Magdalena Kordel swoją powieść zbudowała tak, byśmy poczuli wyjątkową magię miejsca, jakim jest Malownicze. Rzeczywiście jest tak, że żyjąc w świecie z betonu odczuwamy potrzebę bycia bliżej natury, doświadczenia czegoś niezwykłego, duchowego, mistycznego. Właśnie taki efekt chciała osiągnąć autorka książki. Pomysł jak najbardziej ciekawy, ale w Oknie z widokiem wszystko płynie zdecydowanie za wolno, jakby autorka miała mnóstwo pomysłów, ale nie wiedziała, jak je wykorzystać fabularnie. Ciekawą „propozycją” jest postać babci – dziwnej, tajemniczej kobiety, którą nie możemy „rozgryźć”, zastanawiając się, czy rzeczywiście staruszka kontaktuje się z diabłem, czy może jest tylko świetną zielarką i aktorką. Kapitalnym pomysłem jest uroczysko, w którym dzieją się dziwne rzeczy, związane z prastarymi wierzeniami, tlącymi się gdzieś pod powierzchnią oficjalnej, chrześcijańskiej religijności. Kordel opisała również klimat małej polskiej wioseczki, w której wszyscy teoretycznie wszystko o sobie widzą, a tak naprawdę skrywają życiowe tajemnice, o których nie wie nawet ksiądz proboszcz. Ciekawa jest również główna bohaterka – osoba wykształcona, inteligenta, pewna siebie – kobieta, która w pewnym momencie doświadcza życiowych przykrości, z którymi nie wie, jak sobie radzić. Widzimy więc, jak podróż w krainę dzieciństwa staje się dla niej źródłem życiowej energii. Cóż z tego, kiedy przez książkę musimy dosłownie się przedzierać.
Z całą pewnością nie chodzi o to, by autorka pisała książki przypominające teledysk z MTV. Literatura rządzi się swoimi prawami, próbując wciągnąć czytelnika w podróż do innego świata, w którym wszystko musi być precyzyjne, spójne i przez to przekonujące. Co nie znaczy, że powieść musi przypominać filozoficzny traktat, przesycony nudnymi refleksjami i nieżyciowymi dialogami. W dobrze skrojonym fabularnym świecie na wszystko powinno znaleźć się miejsce. Powieść Okno z widokiem ma pod tym względem braki, które dobrze piszącej autorce (a taką niewątpliwie jest Magdalena Kordel) łatwo będzie uniknąć, tworząc kolejną książkę. Czekamy na efekty.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze