„Niezwykła przygoda Pomponiusza Flatusa”, Eduardo Mendoza
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuJeśli chcemy poznać twórcze możliwości Eduardo Mendozy, sięgnijmy do jego wcześniejszych powieści. Mimo że Niezwykła podróż... to ciekawa powieść kryminalna i oryginalna powiastka filozoficzna, sprawne połączenie tych gatunków z całą pewnością się nie udało. Powieść miejscami skrzy się od oryginalnych dialogów i refleksji, ale takie fragmenty zdarzają się stosunkowo rzadko.
Jest autorem takich bestsellerów jak Przygoda fryzjera damskiego, Prawda o sprawie Savolty i Oliwkowy labirynt. Eduardo Mendoza uznawany jest za jednego z najwybitniejszych współczesnych pisarzy hiszpańskich. W tłumaczeniu na język polski ukazała się właśnie najnowsza jego książka: Niezwykła przygoda Pomponiusza Flatusa - powieść ciekawa, z pomysłem, ale nie najlepsza.
Akcja książki dzieje się w pierwszym roku naszej ery. Jej bohaterem jest rzymski patrycjusz, Pomponiusz Flatus, filozof, badacz, podróżnik, który wyrusza z Rzymu w poszukiwaniu wody dającej mądrość. W swojej wędrówce Flatus dotrze aż do Palestyny, gdzie spotka kilkunastoletniego chłopca o imieniu Jezus. Ten zwróci się do niego z prośbą o rozwiązanie zagadki tajemniczej śmierci bogatego Epulona. O morderstwo oskarżony jest bowiem jego ojciec Józef – cieśla, który kilka dni przed śmiercią ofiary naprawiał w jej domu drzwi. Chociaż wszystkie dowody wskazują na to, że zabójcą jest Józef, Pomponiusz Flatus postanawia to sprawdzić. Śledztwo zaprowadzi go m. in. do domu publicznego, świątyni i łaźni, a każde z tych miejsce stanie się inspiracją do podjęcia ciekawych refleksji filozoficzno – erotyczno – społecznych, których nie powstydziłby się żaden domorosły filozof.
Książka Eduardo Mendozy nazywana jest alternatywną historią początków naszej ery. Na wesoło. Rzeczywiście, wprowadzenie postaci Jezusa i Józefa, wątku detektywistycznego oraz rozważań filozoficznych, dało ciekawy efekt. Jest w książce trochę zagadki, humoru i powagi, ale wszystkie te elementy nie tworzą zgrabnej całości. Zabrakło tu czegoś, co byłoby motywem przewodnim, a co świadczyłoby o celowości całej historii. Innymi słowy, powieść się rozmywa, trochę rozchodzi w szwach, bo śledztwo w sprawie Epulona traci na swoim znaczeniu, a powinno być najsilniej wyeksponowane. Mendoza mógł skorzystać z dwóch rozwiązań: albo wzmocnić wątek detektywistyczny, traktując życie w Palestynie jako dodatek, albo zakpić sobie z powieści detektywistycznej. Poprzednie książki Mendozy świadczą o tym, że pisarz ten to mistrz gry w konwencje, doskonały, inteligentny prześmiewca. Ale tym razem nie pokazał wszystkich swoich umiejętności.
Eduardo Mendoza nie byłby sobą, gdyby nie zaproponował nam ciekawych, śmiałych dialogów. Kiedy Pomponiusz Flatus w trakcie podróży zostaje pojmany przez Arabów, ci zastanawiają się, co zrobić ze złapanym. Jeden z nich mówi: Proponuję, żebyśmy okradli go z resztek dobytku, przelecieli kolejno od tyłu i ucięli mu głowę, jak zwykła postępować z podróżnikami nasza perfidna rasa. Mendoza nie oszczędza również Rzymian, Greków i obywateli żydowskiego pochodzenia, umiejętnie lawirując między stereotypami i faktami naukowymi itp. Pod tym względem lektura książki jest naprawdę kształcąca (dla bezpieczeństwa autor wyjaśnia w posłowiu, które informacje, przez niego wykorzystane, są autentyczne, a które nie).
Jeśli chcemy poznać twórcze możliwości Eduardo Mendozy, sięgnijmy do jego wcześniejszych powieści – wyrazistych, przemyślanych, wymuszających niekontrolowane wybuchy śmiechu. Mimo że Niezwykła podróż Pomponiusza Flatusa to ciekawa powieść kryminalna i jednocześnie oryginalna powiastka filozoficzna, sprawne połączenie tych gatunków z całą pewnością się nie udało. Powieść miejscami skrzy się od oryginalnych dialogów i refleksji, ale takie fragmenty zdarzają się stosunkowo rzadko. Tę książkę Eduardo Mendozy z czystym sumieniem ocenić można na „cztery z minusem”.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze