„Boczna uliczka”, Eva Gudrymowicz – Schiller
DOMINIK SOŁOWIEJ • dawno temuŻycie może być prostą drogą do upragnionego celu albo wyboistą ścieżką prowadzącą donikąd. Możemy się o tym przekonać, śledząc perypetie bohaterów tej powieści. To książka, która trzyma się blisko codzienności, bo opisuje to, czego doświadczamy na co dzień, wikłając się w relacje z innymi ludźmi – relacje miłosne, towarzyskie i zawodowe.
Życie może być prostą drogą do upragnionego celu albo wyboistą ścieżką prowadzącą donikąd. Możemy się o tym przekonać, śledząc perypetie bohaterów powieści Evy Gudrymowicz – Schiller. Boczna uliczka, opublikowana w wydawnictwie Papierowy Motyl, to książka, która trzyma się blisko codzienności, bo opisuje to, czego doświadczamy na co dzień, wikłając się w relacje z innymi ludźmi – relacje miłosne, towarzyskie i zawodowe. Konrad i Jola tworzyli kiedyś zgodne, udane małżeństwo, w którym było miejsce na rozsądek i odrobinę szaleństwa. Ale wszystko skończyło się, kiedy Jola zdradziła swojego męża, zakochując się w przystojnym, utalentowanym malarzu. Konrad nie pozostał jej dłużny, bo zaczął spotykać się z Anią. Na domiar złego, obie kobiety to dobre koleżanki, które co pewien czas wpadają do siebie, by porozmawiać o życiu, facetach i miłości.
Oto klasyczny trójkąt, w którym jest miejsce na nadzieję, zdradę, miłość i szaleństwo. Co ważne, tworzą go naprawdę uczciwi, dobrzy ludzie, próbujący ułożyć sobie jakoś życie, ale pech sprawia, że zamiast normalnych, harmonijnych relacji, wikłają się w coś, z czego trudno będzie im się wyzwolić. Ten fragment doskonale oddaje to, co stało się z życiem Anny: Po wyjściu Joli jeszcze długo rozmyślała nad tą sprawą. A w dwa dni potem zadzwonił Konrad i Anna, godząc się na spotkanie z nim, wiedziała, że godzi się również na wszystko to, co miałoby potem nastąpić. Tak rozpoczęło się dla niej podwójne życie. Dziś, patrząc na to z perspektywy czasu, sama nie wie, czego w ciągu tych kilku miesięcy było więcej? Radości czy nerwowego napięcia? A przecież, kiedy w chwilach zastanowienia rozważała możliwość zakończenia tego układu, to nieodmiennie dochodziła do wniosku, że jednak nie potrafi z nim zerwać. Bo jeśli nawet było w tym napięcie i rozterka, to jednak była i radość, i miłe ciepło wokół serca.
Na szczęście Gudrymowicz – Schiller nie skupiła się wyłącznie na powikłanych relacjach między bohaterami, bo wprowadziła do książki ich wspomnienia z dzieciństwa, pokazując to, o czym mówią wszyscy psychologowie: że trauma, którą doświadczamy jako dzieci, wpływać będzie na nasze dorosłe życie, programując określone, mniej lub bardziej poprawne zachowanie. Może dlatego postacie pojawiające się na kartach powieści mają zadziwiającą skłonność do komplikowania sobie życia. Zamiast szczęścia, doświadczają cierpienia. Świetnie opisuje to cytat z Maksyma Gorkiego, który Gudrymowicz – Schiller zamieściła na początku powieści: Kiedyś chciałem w wodzie schwytać niewyraźny obraz kwiatka, lecz dłoń moja pochwyciła trochę mułu, zamiast kwiatka.
Nie zapominajmy również o dzieciach, które ma Konrad i Jola oraz Anna. Nie zapominajmy o byłym mężu Ani, który pragnie wrócić do niej kilka lat po rozwodzie. Bo niestety dzieje się tak, że kochając kogoś możemy nieświadomie krzywdzić inne osoby. Przecież w życiu wszystko się zazębia, ma na siebie wpływ, dokładnie tak, jak mówi teoria „efektu motyla”. Słusznie zauważył Piotr Cwynar, redaktor naczelny miesięcznika Kalejdoskop, pisząc, że książka Gudrymowicz – Schiller to głęboka, a przy tym delikatna analiza postaw ludzi, starających się osiągnąć szczęście i poczucie samospełnienia. Ale trudno zgodzić się ze słowami, że powieść przepełniona jest pozytywnym klimatem wiary w człowieka i jego dobro. Taką wiarę możemy w sobie mieć, ale życie, jak pokazuje autorka, szybką ją zweryfikuje.
Boczna uliczka to książka, która udowadnia nam, że nic nie jest w życiu łatwe, że często mamy po prostu pecha, starając się zbudować relacje z innymi ludźmi. To ciekawa lekcja obserwacji świata i człowieka. Na pewno możemy z niej skorzystać.
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze